Nie trzeba przekonywać, że odpowiednie nawodnienie organizmu jest bardzo ważne dla zdrowia. Samo uczucie pragnienia jest sygnałem SOS wysyłanym przez organizm. Wodę powinniśmy pić regularnie przez cały rok - o czym zapominamy. Jak wyrobić sobie ten nawyk?
Nasz organizm nie potrafi magazynować wody, dlatego trzeba dostarczać ją z zewnątrz. Bez niej można przeżyć tylko kilka dni.
W upalne dni, zdecydowanie bardziej odczuwamy pragnienie, jednak organizm zużywa tyle samo wody przez cały rok. Dlatego warto wyrobić w sobie ważny nawyk, żeby codziennie przyjmować ją w odpowiednich ilościach. Na to jest kilka sposobów.
Miej wodę zawsze pod ręką.
Najlepiej zaopatrzyć się w butelkę wielokrotnego użytku i mieć ją w plecaku czy torebce. Za każdy razem, gdy tam sięgniemy, przypomnimy sobie o tym, że już czas na łyk wody.
Wykorzystaj technologię.
Dostępne są też aplikacje, które przypominają o konieczności picia wody, a także liczą, ile jej wypijamy. Jeżeli w natłoku obowiązków nie pamiętamy o nawadnianiu się i nie mamy jeszcze wyrobionego nawyku, to może być ten pierwszy krok.
Dodaj smaku.
Dla niektórych przeszkodą w piciu wody jest brak smaku. Wystarczy nad tym odrobinę popracować i odpowiednio ją "doprawić". Idealnie sprawdzą się: cytryna, truskawki, arbuz lub mięta. Tak wzbogacona woda nie tylko dalej skutecznie gasi pragnienie, ale też lepiej orzeźwia i zyskuje dodatkowe właściwości.
O nawodnienie powinniśmy dbać przez cały rok, jednak w chłodniejsze dni niezbyt chętnie pijemy wodę. Możemy wtedy sięgnąć po niesłodzoną herbatę. Alternatywą może być woda gazowana, która orzeźwia i poprawia trawienie.
Szklanka o stałej porze.
Najlepiej wykształcić w sobie nawyk wypicia szklanki wody przed posiłkiem lub przekąską. To pozwoli zapamiętać, że trzeba po nią sięgać, a dodatkowo płyn częściowo złagodzi głód - dzięki czemu zjemy mniej.
Dobrym sposobem jest też "łączenie" szklanki wody z codziennymi czynnościami: w przerwie w pracy albo przed pójściem do toalety. Picie wody łatwiej wejdzie nam w nawyk.
Złe nawadnianie może prowadzić do:
- nieprawidłowego ciśnienia tętniczego,
- zmęczenia,
- gorszej pracy wszystkich narządów.
Podstawą nawodnienia jest oczywiście sama woda, natomiast dobrze pamiętać o tym, że są produkty, które ją zawierają i warto włączyć je do codziennej diety. Będą to:
- ogórek,
- arbuz,
- ananas,
- jagody,
- gruszki,
- truskawki,
- grejpfruty,
- pomidory,
- seler naciowy.
Przykładowo: ogórki czy pomidory składają się z wody w ponad 95 proc. Do tego mają bardzo małą wartość energetyczną, a dużo cennych mikroskładników. Pomidory są z kolei źródłem potasu, ponadto zawierają chroniący naczynia krwionośne likopen. Owoce jagodowe natomiast, takie jak truskawki czy borówki, zawierają około 90 proc. wody i wiele składników odżywczych.
Nawadniają także zupy, co warto wziąć pod uwagę, przygotowując jadłospis.