Nadciąga fala upałów. Po wyjątkowo zimnym maju już wkrótce przyjdzie ocieplenie. Naprawdę gorąco, szczególnie na zachodzie kraju, będzie już 1 czerwca, a więc w dzień drugiej tury wyborów prezydenckich. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w niedzielę w Lubuskiem - w najcieplejszym momencie dnia - na termometrach zobaczymy 29 st. C. Na kilka dni z rzędu z temperaturą powyżej trzydziestu kresek można liczyć w drugiej połowie czerwca.
Najbliższe dni - aż do niedzieli nie przyniosą większych zmian, jeśli chodzi o pogodę.
Według synoptyków IMGW jeszcze w sobotę można spodziewać się deszczu i burz, ale i pierwszego uderzenia ciepła.
Temperatura maksymalna wyniesie od 19-20 st. C na południowym wschodzie, około 23 st. C w centrum i na wybrzeżu, do 27 st. C na zachodzie.
W niedzielę, 1 czerwca, nadal w wielu miejscach w Polsce wystąpią przelotne opadu deszczu i burze. Wtedy też być może pierwszy raz w tym roku będzie można mówić o upale, bowiem na zachodzie kraju temperatura maksymalna zbliży się do 30 st. C. Pierwszy tydzień czerwca przyniesie nie upał, ale zdecydowane ciepło. Zgodnie z aktualną prognozą pogody IMGW, najwięcej kresek na termometrach będzie można zobaczyć w czwartek.
Jak widać, wysokie temperatury pojawią się w pierwszej dekadzie czerwca, natomiast kulminacja upałów nastąpi w połowie miesiąca. Wtedy temperatura może przekroczyć 30 st. C - szczególnie w centralnej i południowej części kraju. Synoptycy wskazują, że będzie to miesiąc z temperaturami powyżej normy wieloletniej.
W ogóle prognozy długoterminowe wskazują, że lato 2025 będzie wyjątkowo gorące, z częstymi falami upałów oraz tropikalnymi nocami. Meteorolodzy ostrzegają także przed gwałtownymi burzami, które będą towarzyszyć wysokim temperaturom.