​Saga z zamieszaniem wokół protestach związanych z wyborami prezydenckimi dobiega końca. We wtorek Sąd Najwyższy ma zająć się kwestią ważności wyborów prezydenckich, które odbyły się w dwóch turach: pierwsza była 18 maja, druga 1 czerwca. Posiedzenie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wyznaczono na godz. 13. Będzie ono jawne i transmitowane.

Po ogłoszeniu wyników II tury wyborów prezydenckich Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła wyniki głosowania, z którego wynikało, że nowym prezydentem został popierany przez obóz Prawa i Sprawiedliwości, Karola Nawrockiego. 

Zdobył on 50,89 procent poparcia - jego bezpośredni konkurent w walce o fotel prezydenta wystawiony przez Koalicję Obywatelską, Rafał Trzaskowski uzyskał nieznacznie mniej, bo 49,11 procent poparcia. 

Uchwała Sądu Najwyższego

Uchwałę o ważności wyborów podejmuje Sąd Najwyższy na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez Państwową Komisję Wyborczą i po rozpoznaniu przez SN wszystkich powyborczych protestów.

Wkrótce po II turze media zaczęły informować o nieprawidłowościach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach. 

Informowano m.in. o przypadkach, gdy sami przedstawiciele obwodowych komisji zgłaszali post factum pomyłki polegające na odwrotnym przypisaniu głosów kandydatom. Głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego zostały przypisane Karolowi Nawrockiemu. Zdarzały się także przypadki nieprawidłowości na niekorzyść Nawrockiego.

Termin na składanie protestów wyborczych upłynął 16 czerwca

W sumie zarejestrowano ich ponad 53 tysiące. W ubiegłym tygodniu pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska informowała, że "indywidualne protesty" liczą kilkaset sztuk. Większość - jak mówiła - stanowią protesty składane przy wykorzystaniu gotowych wzorów m.in. opracowanych przez posła Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha.

50 tysięcy protestów "bez dalszego biegu"

Ponad 50 tys. protestów wyborczych pozostawiono bez dalszego biegu, o czym informował SN w komunikacie opublikowanym z soboty na niedzielę. Postanowienia w ich sprawie wydano w dwóch przypadkach składających się z protestów o identycznej treści połączonych do wspólnego rozpoznania.

Pierwsza ze spraw dotyczyła 49 598 protestów składanych przy wykorzystaniu wzoru opracowanego przez Giertycha. 

W komunikacie SN poinformował, że wielu wyborców "nadsyłało jako protesty wyborcze krótkie oświadczenia deklarujące poparcie dla protestu Romana Giertycha. 

Z kolei w piątek SN na posiedzeniu jawnym uznał za zasadne zarzuty dwóch protestów wyborczych dotyczących łącznie 12 obwodowych komisji wyborczych, w których przeprowadzono oględziny kart wyborczych po II turze wyborów prezydenckich. Uznał zarazem, że nieprawidłowości te nie miały wpływu na ogólny wynik wyborów. Następnie w weekend Sąd Najwyższy poinformował o uznaniu na posiedzeniach niejawnych podnoszonych nieprawidłowości w odniesieniu do kolejnych pięciu komisji. 

Nieprawidłowości te oceniono także jako niemające wpływu na wynik wyborów.

Państwowa Komisja Wyborcza 16 czerwca przyjęło sprawozdanie z wyborów. Zaznaczyła w nim, że "w trakcie głosowania - szczególnie w dniu ponownego głosowania - miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania". Podkreślono jednak, że ocenę wpływu tych incydentów na wynik wyborów Komisja pozostawia Sądowi Najwyższemu. 

Zwrócono także uwagę na "występowanie powtarzalnych błędów w protokołach niektórych obwodowych komisji wyborczych polegających na nieprawidłowym przypisaniu liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów".

Sam schemat wskazanych nieprawidłowości, zdaniem PKW, wskazuje na "konieczność pogłębionej analizy przyczyn ich występowania oraz wdrożenia adekwatnych środków organizacyjnych i nadzorczych mających na celu zapobieganie podobnym uchybieniom w przyszłości".

Zgodnie z przepisami wprowadzonymi w 2018 roku za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, właściwa do rozpatrywania protestów wyborczych i stwierdzania ważności wyborów jest utworzona wówczas Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Tworzą ją osoby powołane po 2017 roku, na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy o KRS z 2017 r. Z tego powodu status tej Izby jest kwestionowany przez obecny rząd, który przywołuje tu m.in. orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. 

Przed 2018 roku kwestie wyborcze rozpatrywała ówczesna Izba Pracy Ubezpieczeń i Spraw Publicznych.

Wniosek Adama Bodnara

Jeszcze na etapie rozpatrywania protestów wyborczych, będący uczestnikiem postępowań w tej sprawie, prokurator generalny Adam Bodnar wnioskował o wyłączenie od orzekania w sprawie protestów całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. 

Taki sam wniosek Bodnar złożył odnosząc się do podejmowania przez SN uchwały ws. ważności wyborów prezydenckich. Prokurator generalny zaznaczał, że w obu kwestiach orzekać powinni sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Natomiast orzeczenia wydawane przez sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej nie będą mogły - w jego ocenie - zostać uznane za podjęte w sposób niezależny i bezstronny.

Stanowisko w sprawie ważności wyborów prezydenckich Bodnar przekazał do SN w poniedziałek. 

"W swoim stanowisku merytorycznym wniósł o stwierdzenie ważności wyborów, a także o wystąpienie do PKW o sprostowanie protokołów obwodowych komisji wyborczych oraz obwieszczenia PKW z 2 czerwca br. poprzez podanie prawidłowych wyników wyborów, z uwzględnieniem ustaleń poczynionych podczas oględzin kart do głosowania przeprowadzonych przez sąd" - poinformowano.

Rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Anna Adamiak poinformowała, że prokurator generalny odstąpi od przedstawienia stanowiska w sprawie ważności wyborów prezydenta RP, "jeśli uchwałę w tej sprawie będzie podejmować Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, a nie Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN".

Stanowisko I prezes Sądu Najwyższego

I prezes SN Małgorzata Manowska oceniła zaś, że wszystkie publiczne wypowiedzi, które podważają konstytucyjne kompetencje Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do orzekania o ważności wyboru prezydenta RP, wynikają z nieznajomości prawa lub motywowane są zamiarem politycznej destabilizacji.

Posiedzenie jawne w przedmiocie ważności wyborów prezydenta RP odbędzie się we wtorek o godzinie 13 w największej sali Sądu Najwyższego. Przewidziany jest udział mediów, zapowiedziano również transmisję na kanale YouTube Sądu Najwyższego.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że jeśli SN podejmując uchwałę, nie stwierdzi nieważności wyborów prezydenta, bądź jeśli nie zajdą "żadne inne niespodziewane okoliczności", to na 6 sierpnia zwoła Zgromadzenie Narodowe, aby nowo wybrany prezydent Karol Nawrocki złożył przysięgę i objął urząd.