Pierwsza w Europie operacja usunięcia zaćmy metodą 3D została przeprowadzona w Klinice Okulistyki Ogólnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Do tej pory ta technologia była stosowana głównie przy operacjach siatkówki i głębokich urazów, ale wreszcie powstało oprogramowanie i sprzęt bezpośrednio do zaćmy.

To duży skok technologiczny i jeszcze większa precyzja - mówi prof. Robert Rejdak, szef kliniki. Profesor podkreśla, że kolejny plus tej metody to możliwość zachowania dystansu społecznego. Chirurg przebywa w pewnej odległości od chorego, nie pochyla się nad mikroskopem a patrzy na duży ekran, na którym obserwuje pole operacyjne.



Uwaga! Filmy znajdujące się poniżej mogą zawierać treści nieodpowiednie dla wrażliwych widzów.


Wszyscy wyposażeni w okulary 3D widzą dokładnie to samo. To ważne, bo dokładnie można śledzić przebieg operacji. Np. instrumentariuszka już sama widzi na jakim jesteśmy etapie i podaje odpowiednie narzędzie. Nie trzeba wydawać poleceń, bo rozumiemy się bez słów - wylicza atuty prof. Rejdak.

Specjalista podkreśla, że operacja 3D oznacza mniejsze narażenie na zjawiska fototoksyczne wywołane światłem.  Można je zredukować do niezbędnego minimum dzięki wysokiej jakości kamerom i rozdzielczości. Operator może też sobie odpowiednio powiększać, czy nakładać różne filtry na odpowiednie miejsce. Daje to większą precyzję - dodaje prof. Rejdak. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jakie prawa mają pacjenci z zaćmą? 

Opracowanie: