Rozszerzoną, trójwymiarową transplantację narządów szyi przeprowadzono u 63-letniego pacjenta o w Instytucie Onkologii w Gliwicach. Przeszczep przywraca mu możliwość normalnego oddychania, jedzenia i mówienia.

Pan Krzysztof, który przeszedł zabieg allotransplantacji /Andrzej Grygiel /PAP

Do podjęcia tej operacji skłoniła nas zła jakość życia oraz ogromna determinacja chorego - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Gliwicach szef zespołu rekonstrukcyjnego prof. Adam Maciejewski.

Pacjent w 2008 r. z powodu pozapalnej marskości wątroby przeszedł przeszczep tego narządu. Potem zachorował na nowotwór krtani, w efekcie usunięto mu całą krtań. Przeprowadzone w latach 2012-2013 dwie operacje naprawcze nie przyniosły oczekiwanych efektów. Oddychał przez rurkę tracheotomijną, z powodu przetoki nie mógł normalnie jeść, nie mówił.

13 października gliwiccy lekarze przeszczepili mu krtań, gardło, przełyk, tarczycę, przytarczyce, kość gnykową, mięśnie szyi i powłokę skórną. Obecnie jest w trakcie rehabilitacji.

Dzięki takim zabiegom i też pod wpływem rehabilitacji pacjenci powinni odzyskiwać mowę. Pierwszy pacjent, którego operowaliśmy 2,5 roku temu już mówi. Jeszcze mało dźwięcznie, ale w sposób absolutnie zrozumiały i pozwalający na swobodne komunikowanie się. Czas takiej rehabilitacji jest różny. To mogą być miesiące, to mogą być lata. Zawsze jednak naszym dążeniem jest to, żeby mowa wróciła w pełnym zakresie - mówi Sebastian Giebiel z Instytutu Onkologii w Gliwicach.

(ag)