Życie dziecka z ADHD jest bardzo trudne. Z jego punktu widzenia zwykły dzień może wyglądać jak pasmo porażek. Ważne, by otoczenie o tym wiedziało. Pomocy można szukać w gabinetach szkolnych psychologów albo w rejonowych lub specjalistycznych poradniach psychologiczno-pedagogicznych – radzi psycholog Anna Wojaczek-Łaszczyca ze Specjalistycznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Katowicach.

Zdj. ilustracyjne / Rafael Ben-Ari/Chameleons Eye Photoshot /PAP

Anna Kropaczek: Czy dużo dzieci z podejrzeniem ADHD trafia do tej poradni?

Anna Wojaczek-Łaszczyca: Dobrze, że użyła pani sformułowania „z podejrzeniem”. Takich dzieci trafia bardzo dużo. Zgłaszają się rodzice, często na prośbę szkoły lub przedszkola informują , że coś niewłaściwego się dzieje. Diagnostyka później potwierdza lub wyklucza ADHD. Czasami idziemy w zupełnie innym kierunku, ustalamy inne schorzenie i inne sposoby terapii. Dzieci, które naprawdę mają rozpoznanie ADHD, jest ok. 1-2 procent . Nie wszystkie trafiają do poradni. Jeżeli zaburzenia nie utrudniają bardzo funkcjonowania dziecka w domu i w szkole, interwencja terapeutyczna może być ograniczona. Wystarczą np. konsultacje w szkole.

Jak pracuje się  z dziećmi z ADHD?

Z takimi dziećmi pracuje się 24 godziny na dobę. To jest podstawa sukcesu. To, że rodzice będą pod opieką poradni, będą przyjeżdżali na zajęcia nawet co tydzień,  to nie wystarczy. Podstawą opieki nad dzieckiem z ADHD jest szkoła: wychowawca, nauczyciel każdego przedmiotu, nauczyciel, który pełni dyżur na korytarzu, psycholog, pedagog szkolny, dyrektor.

No i rodzice…

Najlepszym terapeutą dla dziecka jest rodzic.

Terapia w poradni odbywa się raz w tygodniu czy może być częściej?

W takich warunkach, w jakich my pracujemy nie ma możliwości, żeby dzieci przychodziły częściej. Jest ich po prostu za dużo.

Jak wyglądają zajęcia w poradni?

To zależy od wieku dziecka. Jeżeli jest to małe dziecko, to skupiamy się na tym, żeby z rodzicami wypracowywać pewne metody, które oni potrafią później zastosować w domu. Trzeba rodzica odciążyć z trosk czyli pokazać, że może być dobrze. Odciążyć z odpowiedzialności czyli: to nie twoja wina, że dziecko zachowuje się tak a nie inaczej. Trzeba pokazać, jakie  interwencje są dobre, a jakie tylko pogłębiają problem. Tak naprawdę dzieci z ADHD mają bardzo ciężko…

To znaczy?

Kiedyś próbowałam zastosować taką metodę terapeutyczną dla rodziców, którzy nie widzieli problemu u swojego dziecka. Poprosiłam, żeby ono opisało swój dzień od momentu, kiedy wstaje do momentu, kiedy kładzie się spać. Później na niezależnym spotkaniu rodzice to czytali. Ten opis zwykłego dnia, zwykłych czynności był pasmem porażek. Zdanie za zdaniem. W ADHD mamy szereg zaburzeń snu, często dzieci śpią za długo, bo nie potrafią zasnąć, więc pierwsza awantura rano. Kolejna przy jedzeniu śniadania , bo trwa za długo albo dziecko się brudzi, szczególnie, kiedy mama lub tata nad dzieckiem stoi i pokrzykuje: pospiesz się, za 5 minut masz autobus, muszę jechać do pracy itp. Kolejny przykry moment w szkole. Jeżeli już zdąży, to się okazuje , że połowy rzeczy nie spakował. Po 15 minutach lekcji już jest pierwsze upomnienie, bo 10 minut siedzieć potrafi, ale dłużej już niekoniecznie… Każda z tych sytuacji wywołuje ze strony osób dorosłych negatywne komentarze . Czasami naprawdę trudno sobie wyobrazić, jak wiele przykrych słów pod adresem jednego dziecka w ciągu 24 godzin jesteśmy w stanie powiedzieć. Przy czym należy zaznaczyć, że wszystkie te osoby, które z dzieckiem pracują, mają dobre intencje, bo im się wydaje, ze to jest metoda wychowawcza.

Jak z takim dzieckiem postępować? Co mu mówić?

Przede wszystkim trzeba mieć wobec dziecka realne oczekiwania. Nie da się wypracować wszystkiego na raz. Trzeba wyznaczyć sobie coś, co nam najbardziej utrudnia funkcjonowanie z dzieckiem i na tym się skupić. Jeżeli ustalamy, że najważniejszym problemem w danym momencie jest to, żeby dziecko zdążyło do szkoły, to temu podporządkowujemy wszystkie działania. Czasami będzie działało obudzenie dziecka 10 minut wcześniej. Czasami wystarczy, że rodzic będzie już przygotowany do wyjścia z domu i będzie nad dzieckiem czuwał.

Jaką pomoc uzyskują jeszcze dzieci w poradni?

W poradni bardzo często dzieci dostają coś, czego nie mają w domu i w szkole, czyli zrozumienie i uwagę. Tutaj nie wymagamy od ich aż tak dużo, żeby odczuwali porażki. Często jest to też taki moment, kiedy mogą się wyżalić, np. przedstawić jakiś konflikt ze szkoły tak, jak oni to widzieli, w sposób inny niż to jest opisane w dzienniczku uwag. Kolejną metodą stosowaną w naszej poradni jest terapia biofeedback. Ona jest bardzo skuteczna w leczeniu zaburzeń koncentracji uwagi i w ADHD.