Lato sprzyja infekcjom intymnym. Podróże, kąpiele, ryzykowne zachowania seksualne. W czasie wakacji, nie brakuje sytuacji, w których trzeba być szczególnie ostrożnym. Tymczasem problemy ginekologiczne to wciąż temat tabu dla wielu nastolatek. Na ważne pytania odpowiada dr Anna Chorbaczewska.
Redakcja "Twoje Zdrowie": Są miejsca, w których w czasie wakacji trzeba bezwzględnie przestrzegać zasad higieny, by uniknąć zakażeń - jak np. publiczne toalety. Ale czy zwykła kąpiel też grozi infekcją?
Dr n. med. Anna Chorbaczewska, ginekolog: Nie jest to bezpośredni czynnik ryzyka infekcji, ale może spowodować wystąpienie dolegliwości u pacjentek, które mają do tego predyspozycje. Polegają one na zaburzeniu równowagi naturalnej flory bakteryjnej pochwy. Jeśli jest ona obniżona, to istnieje większe prawdopodobieństwo, że pojawi się infekcja - zwłaszcza jeżeli po kąpieli w basenie, morzu czy jeziorze kobieta przez dłuższy czas ma na sobie mokry kostium kąpielowy.
Co jeśli nieletnią złapie infekcja i wstydzi się przyznać rodzicom, a sama nie może iść do lekarza. Jak może pomóc sobie doraźnie?
Takie infekcje nie powinny być niczym wstydliwym. Mogą być spowodowane różnymi czynnikami. Ważne jest, aby nie zwlekać z wizytą u lekarza i odpowiednio szybko wdrożyć leczenie. Nieleczone infekcje mogą przejść w przetrwały stan zapalny i przerodzić się w nawracające infekcje dróg rodnych, które później bardzo trudno jest wyleczyć do końca. Łatwiej powiedzieć, co należy robić, aby takiej infekcji się ustrzec. Warto zadbać o kondycję naturalnego mikrobiomu pochwy, czyli np. profilaktycznie stosować globulki z kwasem mlekowym drogą dopochwową, jeżeli pacjentka współżyje. Jeżeli nie współżyła, ale stosuje tampony i nie ma problemu z aplikacją dopochwową, to również jest to najskuteczniejsza droga działania. Panie, które z określonych powodów nie mogą tego robić, bo np. nie podejmowały współżycia i nie czują się komfortowo, mogą przyjmować probiotyki drogą doustną. Nie jest to może tak efektywne i skuteczne, ale przyczynia się do zapobiegania infekcjom. Dbajmy o to, żeby dokładnie osuszać okolice pochwy i sromu. Dbajmy o przewiewność bielizny, zwłaszcza jeżeli temperatury na zewnątrz są wysokie. Jeśli panie mają nawyk stosowania wkładek do bielizny, to warto taki nawyk zrewidować, np. zrezygnować z wkładek i częściej zmieniać bieliznę. Warstwa kleju, która jest od spodu utrudnia przepływ powietrza i może zwiększać ryzyko wystąpienia infekcji.
Co ile godzin trzeba zmieniać podpaskę, tampon - o to też pytają nastolatki
Wszystko zależy od obfitości krwawienia miesiączkowego. W pierwszych dniach miesiączki wymiana podpaski powinna być częstsza - co kilka godzin. W kwestii tamponów, ważne żeby nie przesadzać z częstotliwością w drugą stronę. Jeżeli dziewczyna będzie zmieniać tampony co 2 godziny, istnieje duże ryzyko uszkodzenia śluzówki pochwy i otarć, które mogą predysponować do powstawania stanów zapalnych. Nie wolno dopuszczać do przepełniania się podpaski czy tamponu. W przypadku tych drugich, należy odpowiednio dobrać rozmiar zarówno pod względem szerokości pochwy, jak i obfitości miesiączek. Tampon należy wymienić za każdym razem po wyjściu z kąpieli.
Istnieje szereg infekcji przenoszonych drogą płciową. Dużo mówi się o HIV czy HPV. Czym jeszcze można się zarazić przez ryzykowny seks i czy prezerwatywa wystarczająco zabezpiecza przed chorobami?
To też HCV, który przenosi się znacznie łatwiej, lecz również inne choroby wywołane zakażeniem drobnoustrojami takimi jak chlamydia, mycoplasma, ureaplasma, rzeżączka czy kiła, która nadal występuje i jest rozpoznawalna coraz częściej. Wbrew temu, co niektórym może się wydawać, nie jest to choroba poprzedniego stulecia, więc trzeba o tym pamiętać i stosować zabezpieczenie. Ryzykowne kontakty seksualne zwiększają ryzyko nieplanowanej ciąży. Jeżeli mamy świadomość, że taka sytuacja może mieć miejsce, zawsze należy mieć w zanadrzu prezerwatywy, żeby móc w podstawowy sposób się ochronić. Należy pamiętać, że prezerwatywa nie chroni przed wszystkimi chorobami przenoszonymi drogą płciową, np. HPV. Do zakażenia tym wirusem może dojść nie tylko w trakcie współżycia klasycznego, czyli penetracji. Może być przenoszony w trakcie samego zbliżenia, gdyż znajduje się w wydzielinie pochwowej. Zatem może on być, np. na palcach. Sama prezerwatywa może nas nie do końca chronić. Tak samo jest w przypadku wirusa opryszczki genitalnej lub rzęsistka pochwowego. Najgorsze jest to, że wiele z tych chorób może nie dawać żadnych objawów - zwłaszcza na początku. Objawy mogą być skąpe i niecharakterystyczne, np. przejściowo występująca wydzielina o odmiennym kolorze, dyskomfort nieszczególnie dający się we znaki, zmiany w obrębie endometrium czy jajowodów. Część takich zakażeń daje jednak objawy charakterystyczne i od razu nakierowujące na diagnozę, jak np. opryszczka genitalna - bolesna wysypka; rzęsistek pochwowy - nieodpowiednia wydzielina z pochwy; kiła - zmiany w obrębie śluzówek. U kobiet zmiany te są trudniej dostrzegalne, zwłaszcza gdy znajdują się w pochwie.