Lekomania to coraz poważniejszy problem, a przez wielu jest on lekceważony. Warto pamiętać, że brak recepty na lek nie jest wskazówką do tego, żeby używać go bez ograniczeń. Nawet suplementy diety mogą być dla nas niebezpieczne.
Lekomania to stan, w którym człowiek na własną rękę przyjmuje zbyt dużo leków w nieuzasadnionych okolicznościach. Trudno jest określić granicę, kiedy zaczyna się lekomania. Możemy o niej mówić, kiedy tak przyzwyczaimy swój organizm do przyjmowania leków, że ich odstawienie powoduje zaburzenia w czynności organizmu.
Duże ryzyko uzależnienia występuje u osób starszych, które regularnie przyjmują dużo leków. Narażone są zwłaszcza kobiety po 50. roku życia, osoby samotne, bez wsparcia społecznego.
Najsilniej mogą uzależniać wszelkie leki psychoaktywne, czyli te, które w jakikolwiek sposób mają wpływ na ośrodkowy układ nerwowy, na myślenie i przeżywanie emocji. Kolejna grupa to leki przeciwbólowe, które są dostępne w wielu miejscach. Czasami na stacjach benzynowych, czy małych sklepach są przechowywane w wysokiej temperaturze, co może mieć wpływ na ich właściwości.
Trzecią grupą leków, która jest przez nas nadużywana to środki nasenne. Te leki najczęściej zawierają benzodiazepiny, które są silnie uzależniające. Powodują także rozwolnienie, dlatego wielu pacjentów stosuje je w walce z zaparciami. Silnie uzależniającymi lekami są również środki przeciwkaszlowe. Często, jeżeli przyzwyczaimy swój organizm do tego typu lekarstw, po odstawieniu kaszel może wrócić.
Groźne może też dla nas być nadużywanie suplementów diety. Jak podaje Instytut Żywności i Żywienia rynek suplementów diety w Polsce stale rośnie. W 2011 roku wartość ich sprzedaży nie przekraczała 3 miliardów złotych, a według prognoz, w 2018 roku ma to już być 5 miliardów. Wśród najlepiej sprzedających się suplementów diety w Polsce znajdują się: preparaty z magnezem, probiotyki, preparaty na wzmocnienie kości, mięśni i stawów, specyfiki wspierające odchudzanie oraz suplementy "na piękno i urodę".
Lekomania może się objawiać podobnie jak uzależnienie od alkoholu. Pierwszym z nich jest stopniowe zwiększenie dawki leku. Uzależnieni najczęściej zwiększają sobie dawkę bez konsultacji z lekarzem. Może pojawiać się tak zwany "głód substancji" czyli nieodparta chęć przyjęcia leku. Po tym, jak chory przestaje przyjmować lek, w ciągu kilku dni może pojawić się zespół odstawienny. W zależności od substancji może on różnie wyglądać, ale najczęściej są to zaburzenia snu, pogorszenie nastroju, skurcze mięśni, nudności, wymioty, podwyższenie temperatury ciała i dreszcze.
