W pewnym wieku zaczynamy narzekać na bolące stawy i „strzykanie w kościach”. Wtedy mówimy o reumatyzmie. Z tą chorobą wiąże się jednak cały wachlarz schorzeń zapalnych i zwyrodnieniowych. Może na nie cierpieć co czwarty Polak.
Niezwykle ważna jest wczesna diagnoza. Wtedy można wykluczyć choroby takie jak reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń, polimialgię reumatyczną, bóle neuropatyczne czy dnę moczanową. Dolegliwości stawowe mogą też być objawem chorób płuc, nerek, jelit, zaburzeń endokrynologicznych i nowotworów. Nie należy ich lekceważyć i trzeba skonsultować się ze specjalistą, zwłaszcza jeśli mamy np. nieprawidłową morfologię krwi, podwyższony OB, czy zwiększone tzw. białko CRP.
Zmiany zwyrodnieniowe szybciej pojawiają się u osób z nadwagą lub otyłością. Innymi czynnikami ryzyka są też nieprawidłowe obciążenia lub urazy. Na kondycję naszych stawów pracujemy przez całe życie. Kobiety, miłośniczki butów na wysokim obcasie, powinny mieć się na baczności. Zbyt częste spacerowanie na szpilkach może doprowadzić do deformacji stopy, obciążenia kręgosłupa, bioder i kolan. Pojawia się ból i szukanie szybkich sposobów jego uśmierzenia. Jednak sięganie po dostępne w supermarketach leki przeciwzapalne i przeciwbólowe niesie za sobą sporo skutków ubocznych dla naszego organizmu.
W leczeniu choroby zwyrodnieniowej wykorzystuje się obecnie m.in kinezyterapię (leczenie ruchem), krioterapię, magnetoterapię lub laseroterapię, która działa przeciwbólowo i regenerująco. Bezcenna jest też wizyta u dietetyka, który skontroluje nasz sposób odżywiania i pomoże zgubić parę kilogramów.