9-latek z Pakistanu cierpi na bardzo rzadką chorobę wątroby. Ta powoduje, że jego brzuch puchnie i stale się powiększa. Szansą dla chłopca może być przeszczep wątroby, ale rodzina nie jest w stanie sfinansować mu operacji, a lista oczekujących jest bardzo długa.

Aneet Ur Rehman cierpi na zakrzepicę żył wątrobowych (tzw. zespół Budda-Chiariego). To powoduje, że krew, która ma zostać odprowadzona z wątroby, jest w niej zatrzymywana. Przez to chłopcu puchnie brzuch. Wywołuje też u niego ból i wzdęcia.

Lekarze twierdzą, że 9-latek potrzebuje pilnego przeszczepu wątroby. W innym wypadku chłopiec umrze. Rodzina jest bezradna, bo lista oczekujących na operację jest bardzo długa, a nie stać ich na prywatne wykonanie zabiegu, który kosztuje równowartość 35 tysięcy funtów.

Aneet urodził się zdrowy, ale cztery lata temu zaczął narzekać na bóle brzucha. Wkrótce jego brzuch zaczął puchnąć, ale nie był zbyt duży. W ubiegłym roku jednak osiągnął monstrualną wielkość  -mówi ojciec chłopca.

Chłopiec musi spać w specjalnej pozycji, a każde dotknięcie jego brzucha powoduje duży ból. Z jego brzucha każdego miesiąca odprowadzany jest płyn, który zbiera się w wątrobie, ale to zbytnio nie poprawia stanu 9-latka.

Kiedy stan chłopca się pogorszył, jego ojciec który pracował wcześniej jako hydraulik w Arabii Saudyjskiej, postanowił wrócić do domu. Teraz apeluje do rządu Pakistanu, aby ten sfinansował przeszczep wątroby jego synowi, co pozwoli mu wyzdrowieć i da szansę na normalne życie. Nie chcemy, aby nasz syn umarł w ten sposób. Chcemy, żeby był normalnym dzieckiem i miał przed sobą dobrą przyszłość - ­mówi ojciec.

(ag)