Trochę wyczekiwanego śniegu i stoki pełne narciarzy - tak było w ostatni długi weekend. Zdaniem specjalistów, sporo osób ruszyło na wyciągi - nawet nie tyle z marszu, co bezpośrednio z kanapy lub zza biurka.

Efekty są widoczne i bolesne, podkreśla lek. Mateusz Gąciarz, specjalista ortopedii i traumatologii narządu ruchu oraz medycyny sportowej ze Szpitala MSWiA w Krakowie: Zwłaszcza w ostatnich dniach zgłaszały się do nas osoby, które uległy kontuzji na stokach. Liczba skręceń stawów kolanowych, złamań nadgarstka czy obojczyka jest bardzo duża. Często przyczyną jest nadmierna brawura, ale i brak odpowiedniego przygotowania. Warto zachować ostrożność oraz pamiętać o dokładnej rozgrzewce.

Podczas szusowania urazom najczęściej ulegają: kolana, kostki, stopy, łąkotka i więzadło krzyżowe przednie. Specjalista zaznacza, że odpowiednie ćwiczenia przed zjazdami mogłyby uchronić przed większością z tych problemów. Chcemy skorzystać z zimy i wykorzystać każdy centymetr śniegu. Jednak trzeba pamiętać, że kontuzja może unieruchomić nas na cały sezon. Warto więc rozruszać się przed zjazdami.

Szusowanie bez rozgrzewki jest niebezpieczne. Jak powinna wyglądać?

Najważniejsze są mięśnie nóg i okolice bioder, ale też brzuch i pośladki - dobrze więc zrobić kilka przysiadów i wymachów, które je wzmocnią. Pamiętamy też o krążeniach ramion i kolan, ale również skłonach i skrętach tułowia. Warto także trochę porozciągać się, co zapobiega skurczom mięśni i poprawia ich elastyczność - to ważne w sportach, zwłaszcza zimowych. Pierwsze zjazdy powinny być spokojne i najlepiej wybrać się najpierw na łagodny stok.

Jeżeli wiemy, że ostatnio zaniedbaliśmy aktywność fizyczną, lepiej zachować ostrożność - nawet jeżeli mamy duże umiejętności - a przygotowania do kolejnego sezonu rozpocząć przynajmniej dwa miesiące wcześniej, choćby od: dłuższych spacerów, jazdy na rowerze czy rolkach i biegania. Przydadzą się regularne ćwiczenia wzmacniające nogi, ćwiczenia cardio poprawią kondycję.