O tym że dla dobra związku nie należy kłaść się spać w złości, właściwie dobrze już wiemy. Mówią o tym wszelkie poradniki. Teraz okazuje się, że dla własnego, całkiem osobistego dobra warto też nie iść spać, kiedy jesteśmy zmartwieni, czy przestraszeni, kiedy mamy za sobą przykre doświadczenia. Badacze z Pekinu piszą na łamach czasopisma "Nature Communications", że sen konsoliduje każde wspomnienia, także złe. To sprawia, że potem trudniej je z pamięci wymazać.

zdj. ilustracyjne / J.M. Guyon /PAP/EPA

Badacze z Beijing Normal University zaprosili do udziału w eksperymencie 78 mężczyzn i poddali ich niełatwej próbie. Najpierw mieli za zadanie zapamiętać 26 zdjęć twarzy, powiązanych z nieprzyjemnymi, a nawet odrażającymi obrazami. Były tam zarówno zdjęcia połączocych dzieci, jak i obrazy zwłok, czy nawet uszkodzonych ciał.

Na następny dzień badani mieli przywołać z pamięci połowę takich zestawów i aktywnie starać się zapomnieć pozostałe. Potem proszono ich o zapamiętanie kolejnych 26 zestawów i po pół godzinie powtórzono zadanie przywołania z pamięci połowy tych nowych i "zapomnienia" pozostałych.

W kolejnym etapie proszono o przypomnienie sobie wszystkich 52 zestawów i w ten sposób sprawdzano, czy proces wypierania złych wspomnień jest skuteczniejszy przed snem, czy po przespanej nocy. Okazało się, że badani mieli większe problemy z zapominaniem przykrych obrazów, które widzieli dzień wcześniej przed snem. To zdaniem autorów pracy wskazuje na istotne znaczenie snu dla konsolidacji takich złych wspomnień.

Na podstawie tych wyników można sugerować, że powinniśmy wyrzucić złe wspomnienie z głowy jak najszybciej to tylko możliwe, nie rozpamiętywać go za długo i absolutnie starać się nie go nie przesypiać - mówi pierwszy autor pracy, Yunzhe Liu z Beijing Normal University, obecnie pracujący w University College London.

Uczestników testu poddano także badaniom z wykorzystaniem aparatury funkcjonalnego obrazowania z pomocą rezonansu magnetycznego. Obraz aktywności mózgu pokazał, że w proces wyrzucania z pamięci złych wspomnień angażuje przed snem inne rejony mózgu, niż po. Kiedy zapominanie wymuszano zaledwie 30 minut po zapamiętywaniu, angażował się w to sterujący naszą pamięcią hipokamp, jeśli następnego dnia, wymagało to aktywności wielu rożnych rejonów, także tych uczestniczących w zaawansowanych procesach myślenia.

To sugeruje, że sen umożliwiając konsolidację pamięci sprawia, że złe wspomnienie jest trudniejsze do wyplenienia. Ten wniosek otwiera drogę do zaskakującej hipotezy. Być może bezsenność, przynajmniej do pewnego stopnia, może być sposobem na pozbycie się złych wspomnień, sposobem leczenia zespołu stresu pourazowego. To idea warta sprawdzenia. A nauka dla nas? Cóż, warto zasypiać w dobrym humorze i warto przed snem zająć się czymś, co nam humor poprawia...