Sejmowe komisje zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny zarekomendowały odrzucić obywatelski projekt, który przewiduje likwidację obowiązku szczepień ochronnych. "Kolejny raz możemy pokazać wszystkim Polakom, że żyją w bezpiecznym kraju, bo mamy obowiązkowe, dobre, racjonalnie wdrożone szczepienia" – mówił przed glosowaniem Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas.

Kilka tygodni temu sejmowa większość nie zgodziła się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Skierowano go do komisji zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny. Politycy Prawa i Sprawiedliwości wyjaśniali, że klub głosował za skierowaniem projektu do komisji, bo PiS obiecało, że nie będzie odrzucało w pierwszym czytaniu projektów obywatelskich.

Stanowisko rządu wobec projektu jest negatywne. Podkreślono w nim, że realizacja programu szczepień ochronnych odgrywa ważną rolę w kształtowaniu zdrowia publicznego, zapobiegając występowaniu chorób zakaźnych i ich następstw.

Projekt zakładający likwidację obowiązku szczepień, wprowadzając ich dobrowolność, został odrzucone przez komisje zdrowia i polityki społecznej.

Kolejny raz możemy pokazać wszystkim Polakom, że żyją w bezpiecznym kraju, bo mamy obowiązkowe, dobre, racjonalnie wdrożone szczepienia - mówił podczas posiedzenia komisji szef GIS.

Jarosław Pinkas dodał, po jednej stronie stoi grupa naukowców, ekspertów, którzy mają wiedzę i są autorytetami akademickimi. Po drugiej stronie - jak mówił - "stoją ludzie, którzy nie mają najmniejszego warsztatu, mają wiedzę pozyskaną z internetu".

To są ludzie, którzy budują spisek, którzy nie potrafią analizować prawdziwej, rzetelnej wiedzy opartej na dowodach naukowych, wiedzy opartej na dwustu latach doświadczeń ze szczepieniami - ocenił.

Podkreślił, że do dziś odnotowano 144 przypadki odry zawleczonej. Musimy, jako populacja, być bezpieczni. Musimy mieć odporność populacyjną powyżej 95 proc., żeby te dzieci, które nie mogą się szczepić, bo mają przeciwskazania, (...) nie były zagrożone przez tych, którzy w egoistyczny sposób nie chcą się szczepić - tłumaczył.

(j.)