„W leczeniu dzieci z chorobą nowotworową uzyskujemy lepsze wyniki terapii aniżeli u dorosłych, potrafimy wyleczyć ponad 70 proc. najmłodszych pacjentów onkologicznych” – twierdzą lekarze z warszawskiego Centrum Radioterapii Nowotworów Wieku Dziecięcego.
W Polsce co roku wykrywa się około 1200 zachorowań na nowotwory u dzieci. Na ogół udaje się wyleczyć ponad 70 proc. z nich, a w przypadku niektórych nowotworów, takich jak chłoniak Hodgkina, wieloletnie przeżycia uzyskuje się u 80-90 proc. małych pacjentów.
Dr Marzanna Chojnacka z Centrum Radioterapii Nowotworów Wieku Dziecięcego w Warszawie podkreśla, że bardzo ważne jest, by radioterapia, podobnie jak inne metody leczenia u dzieci, była najbardziej skuteczna, a jednocześnie powodowała jak najmniej działań ubocznych.
Zdaniem specjalistki, chodzi o to, że nowotwory u dzieci są bardzo wrażliwe na chemioterapię i radioterapię, dlatego uzyskuje się u nich tak dobre wyniki leczenia, ale jest też większe ryzyko uszkodzenia tkanek zdrowych i mały margines popełnienia błędu.
Z badań wynika, że ponad 60 proc. dzieci po leczeniu choroby nowotworowej wykazuje co najmniej jedno przewlekłe zaburzenie stanu zdrowia będące powikłaniem przebytej terapii - powiedziała dr Chojnacka.
Dodała ona, że priorytetem u dziecka jest zastosowanie technik umożliwiających maksymalną ochronę tkanek prawidłowych oraz najwyższą precyzję realizacji leczenia.
Z tego powodu napromieniowanie powinno być prowadzone w ośrodkach mających doświadczenie w radioterapii nowotworów wieku dziecięcego - podkreśliła specjalistka.
Zdaniem dr Chojnackiej, w przyszłości będzie się dążyć do jeszcze bardziej precyzyjnego leczenia u dzieci z chorobą nowotworową. Służyć ma temu akcelerator nowej generacji połączony z obrazowaniem napromieniowanego miejsca, uzyskiwanym dzięki rezonansowi magnetycznemu. Taka aparatura na razie jest wykorzystywana jedynie w kilku ośrodkach na świecie. Specjaliści Centrum mają jednak nadzieję, że w przyszłości będzie dostępna również w ich ośrodku.