Zamiast leków czy suplementów diety z powodzeniem odporność naszego organizmu możemy budować za pomocą ziół. Trzeba jednak wiedzieć, jak ich używać.
Lekarze przestrzegają - stosowanie suplementów diety bez odpowiedniej wiedzy może zaburzyć działanie naszego organizmu. Jeżeli szukamy innych metod ochrony i wzmocnienia naszego organizmu, z pomocą przychodzi medycyna naturalna, a właściwie jej najważniejsza część, czyli ziołolecznictwo. Nie jest już doceniane tak jak kiedyś, natomiast zioła są relatywnie bezpieczne w stosowaniu - mówi Jakub Dorosz, naturopata z Olsztyna. Powinny jednak być odpowiednio dobrane i stosowane, o czym nie każdy wie. Jeżeli mamy na przykład przeziębienie, to w początkowej fazie nie powinniśmy podawać kwiatu lipy, który jest ziołem zimnym. Kiedy jest nam zimno, ale nie mamy jeszcze gorączki, najlepiej sprawdzi się tymianek. Miętę czy kwiat lipy pijemy w trakcie gorączki - podpowiada.
Często przywołuje się "babcine metody" na przeziębienie czy inną dolegliwość. Nasze babcie właśnie używały ziół. To, czego używamy w kuchni - cebula, czosnek, to też są zioła. Każdy wyczuwa, że warzywa te rozgrzewają - trzeba o tym pamiętać i stosować w razie potrzeby. Kiedy jest zimno, zjedzmy żurek, który ma czosnek, majeranek, czyli ciepłe zioło - radzi Dorosz. Zioła przyprawowe bardzo konkretnie wpływają na termikę organizmu, krążenie energii.
Przed wypiciem naparu z ziół warto poznać dokładnie jego działanie. Owoc kopru działa rozkurczowo na mięśnie układu pokarmowego. Liście mięty, podobnie jak pietruszka, pobudzają trawienie i rozgrzewają. Podobnie działa korzeń mniszka. Przeciwzapalnie powinniśmy pić rumianek, a żeby się wzmocnić korzeń żeń-szenia. Na oczyszczenie krwi wpłynie dobrze sok z pokrzywy. Na zaburzenia snu i stres ziołolecznictwo proponuje melisę. Właściwości uspokajające ma również bazylia. Moczopędnie działa dziurawiec.
Świadomość znaczenia medycyny naturalnej stale rośnie - mówi Dorosz. Nawet młodzi ludzie proszą o poradę, dopytują dlaczego zapadają często na różne infekcje. Często jednak zgłaszają się osoby, które powinny przyjść 5-10 lat temu, kiedy zostaje tylko nóż chirurga. Wtedy medycyna naturalna może tylko wspomagać. Nie zapominajmy więc o profilaktyce - dodaje Dorosz.