Od jutra restauracje, bary i kawiarnie ponownie zostaną otwarte. Zanim jednak je odwiedzicie, zobaczcie eksperyment przeprowadzony w jednej z japońskich restauracji.
Do restauracji wchodzi 10 osób, jedna z nich jest zakażona koronawirusem, ale na niby - na potrzeby eksperymentu - została oznaczona farbą widoczną w świetle ultrafioletowym. Goście siadają przy stoliku, następnie wstają, by udać się do bufetu. Wracają na miejsce z jedzeniem. Wówczas gasną światła i zapalone zostaje oświetlenie ultrafioletowe, w którym dokładnie widać kto ma ślady farby pochodzącej od "zainfekowanej" osoby.
Eksperyment miał zobrazować z jaką łatwością rozprzestrzeniają się wirusy i bakterie w lokalach gastronomicznych. Ślady farby są widoczne nie tylko na naczyniach, ale też jedzeniu, dłoniach, a nawet w okolicach ust.
Warto dodać, że podobne restauracyjne bufety, jak ten z którego korzystali japońscy goście, znajdują się w większości hotelach oferujących wyżywienie w formie szwedzkiego stołu.
To badanie dowodzi, jak szybko przenosi się koronawirus i inne patogeny na różne powierzchnie i ludzi - powiedział w rozmowie z telewizją CNN prof. John Nichols z Uniwersytetu w Hongkongu i zaapelował o przestrzeganie podstawowych zasad higieny, a zwłaszcza mycia rąk przed i po posiłku oraz korzystanie ze środków dezynfekujących.