Ministerstwo zdrowia nie planuje przywracania w szpitalach oddziałów covidowych, przeznaczonych tylko dla zakażonych koronawirusem - dowiedział się reporter RMF FM. To część strategii resortu na jesienne fale pandemii.
Ta decyzja wynika z tego, że resort zdrowia nie chce komplikować pracy lecznic oraz z tego, że zakażeni koronawirusem, którzy trafiają do szpitali, coraz szybciej pokonują chorobę i mogą wracać do domu.
Okresy pobytów w szpitalach skróciły się o połowę. Pacjenci po tygodniu wychodzą ze szpitala, ilość leków ordynowanych i ilość tlenu, którą trzeba zapewnić tym pacjentom, też są zdecydowanie mniejsze - tłumaczy wiceminister zdrowia. Zmniejszyła się też objętość miąższu płuc, jaką zajmuje koronawirus - dodaje.
W szpitalach w całej Polsce jest ponad dwa tysiące siedemset osób zakażonych koronawirusem. Według informacji, jakie nasz dziennikarz uzyskał w Ministerstwie Zdrowia, u mniej więcej co czwartego z tych pacjentów zakażenie Covid-19 wykryto przy okazji przyjęcia do lecznicy z powodu innej choroby. Pomocy respiratora w skali kraju potrzebuje ponad sześćdziesięciu pacjentów z koronawirusem.
W resorcie zdrowia dziennikarz RMF FM dostał informację, że nie ma ani jednej prognozy na najbliższe miesiące, która wskazywałaby, że sytuacja będzie na tyle trudna, że należałoby przywracać oddziały covidowe.
Jednocześnie specjaliści chorób zakaźnych zwracają uwagę, że na oddziałach pediatrycznych jest coraz więcej dzieci z dodatnim wynikiem testu na Covid-19. To głownie noworodki i niemowlęta, które zarażają się od swoich mam.
Zakażeń musi być bardzo dużo dookoła nas, skoro dzieci, które zwykle chorowały łagodniej, wymagają hospitalizacji. To, że wielu z nas zapomniało o maseczkach, straciliśmy czujność, znów możliwe są odwiedziny na oddziałach, sprawiło, że zapomnieliśmy o koronawirusie, a sam wirus nie bierze tego pod uwagę - komentuje w rozmowie z RMF FM prof. Ernest Kuchar, ekspert Lux Medu, pediatra i specjalista chorób zakaźnych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Nie rozważamy powrotu oddziałów covidowych. W naszym jesiennym planie wracamy do tego rozwiązania w bardzo dalekiej ewentualnej przyszłości, to bardzo odległy wariant - dodaje wiceminister zdrowia Waldemar Krasa.