Podwyższona temperatura ciała przyspiesza odpowiedź naszego organizmu na infekcje, rany i guzy. Co ciekawe, im wyższa gorączka, tym naturalny system ochrony działa lepiej. Oczywiście w granicach dopuszczalnej normy.

zdj. ilustracyjne /Shutterstock

Przeziębienie, katar, gorączka, mogą się przydarzyć każdemu w dowolnej porze roku. Kiedy pojawia się infekcja - wielu z nas niemal odruchowo sięga po środki przeciwgorączkowe. Lekarze apelują, by nie robić tego automatycznie, a z rozwagą. Dzięki gorączce organizm walczy z mikrobami. Dlatego warto porozmawiać ze swoim lekarzem, kiedy i w jaki sposób obniżać temperaturę.

Jaka jest fizjologia gorączki?

Dzięki badaniom zespołu prof. Mike’a White’a z Manchester Academic Health Sciences Centre na University of Manchester, poznaliśmy komórkowy mechanizm stojący za tym zjawiskiem. Gorączka jest potrzebna, bo przyspiesza komórkowy "zegar" kontrolujący odpowiedź organizmu na infekcje.

Ważnym elementem tego zjawiska jest kompleks białkowy o nazwie NF-kB. Aktywacja tych białek następuje wtedy, gdy organizmowi zagrażają chorobotwórcze bakterie czy wirusy, ciało jest zranione lub tworzy się guz. NF-kB wnikają do wnętrza jądra komórki, "włączając" i "wyłączając" odpowiednie geny. W przypadkach, kiedy aktywacja białek NF-kB wymyka się spod kontroli, pojawiają się schorzenia autoimmunologiczne o podłożu zapalnym: łuszczyca, reumatoidalne zapalenie stawów, choroba Leśniowskiego - Crohna.

Działanie komórkowego "zegara" napędzanego przez NF-kB powiązane jest również z innym białkiem - A20. Zespół prof. White’a odkrył, że usunięcie go z komórki powoduje, że białka NF-kB nie są w wstanie reagować na zmiany temperatury ciała.

 A20 to enzym, którego funkcje są skomplikowane i tylko częściowo poznane. Wiemy, że ma zdolność modyfikowania innych białek i może zmieniać szybkość ich usuwania - mówi Serwisowi Zdrowie prof. White.

Eksperymenty na myszach, u których za pomocą manipulacji DNA "wyłączono" gen odpowiadający za produkcję A20 przyniosły ciekawe wyniki.

 Zwierzęta te bardzo cierpiały z powodu niekontrolowanego stanu zapalnego. To podkreśla kluczową rolę A20 w redukowaniu zapalenia, którą to białko osiąga działając jako inhibitor (spowalniacz, osłabiacz) odpowiedzi NF-kB - tłumaczy prof. White.

Za wyjątkową rolą A20 w kontrolowaniu stanu zapalnego w organizmie przemawiają również badania genetyczne. Okazuje się, że niektóre mutacje w genie odpowiedzialnym za produkcje tego białka skutkują chorobami autoimmunologicznymi.

Kiedy obniżać gorączkę?

Jeśli gorączka przyspiesza działanie mechanizmu obronnego naszego organizmu, czy w ogóle należy ją obniżać.

Jest całkiem jasne, że w niektórych przypadkach obniżenie temperatury ciała jest ważne. Na przykład po urazie (lub ćwiczeniach) lód jest używany do zmniejszenia reakcji zapalnej. To hamuje przepływ krwi w obrębie uszkodzonego rejonu. Możemy sądzić, że niższa temperatura także modyfikuje odpowiedź białek NF-kB - mówi prof. White.

Według niego koncepcja, że gorączka może być dobra, nie bez przyczyny krąży po świecie medycznym już od dłuższego czasu.

 Nasze dane dostarczają wyjaśnienia możliwego mechanizmu, który wspiera tę ideę - mówi prof. White.

Skoro zbijanie gorączki osłabia reakcję organizmu na zagrożenie, to co robić w przypadku małych dzieci, które często w trakcie infekcji mają po 40 stopni?

 Nasze ustalenia powstały w ramach badań podstawowych. Nie zajmowaliśmy się fizjologią, ale nasze badania odkryły mechanizm, który może tłumaczyć wcześniejsze ustalenia fizjologów - zastrzega prof. White.

Angielski uczony zwraca uwagę, że dzieci nie są w stanie równie dobrze, co dorośli, kontrolować temperatury własnego ciała. Stąd trzeba pomagać. A najlepiej w sytuacji wysokiej gorączki skonsultować się z lekarzem, niezależnie od wieku pacjenta. Trzeba też pamiętać, że nawracający stan podgorączkowy (poniżej 38 stopni Celsjusza) jest objawem czegoś niepokojącego dziejącego się w organizmie, nawet nowotworu.

Naukowcy liczą, że ich ustalenia da się przełożyć na konkretne terapie. Być może leki modyfikujące działanie białka A20 mogłyby wspomóc leczenie rozmaitych schorzeń.

Dlaczego mamy infekcje, kiedy jest zimno?

Innym ciekawym aspektem działania całego tego mechanizmu, na jaki uczeni zwrócili uwagę w trakcie swoich badań, jest fakt, że i również temperatura otoczenia zdaje się wpływać na działanie naszego systemu immunologicznego.

Od pewnego czasu wiemy, że epidemie grypy i przeziębień są groźniejsze zimą, kiedy jest zimniej. Także myszy żyjące w wyższych temperaturach mniej cierpią z powodu stanów zapalnych i nowotworów. Te zmiany mogą zostać teraz wyjaśnione przez zróżnicowaną odpowiedź immunologiczną w zależności od temperatur - mówi prof. White.

Badania jego zespołu, choć przyniosły ciekawe wyniki, są dopiero początkiem rozumienia powiązań między temperaturą a systemem odpornościowym. Sugerują, że podwyższona temperatura nie zawsze stanowi zagrożenie, a czasami po prostu jest niezbędna do tego, by zwalczyć infekcję.

(ag)