10-proc. wzrost spożycia żywności przetworzonej zwiększa o 14 proc. ryzyko śmierci - wskazują najnowsze badania. Żywność wytwarzana w wielu procesach przemysłowych może okazać się śmiertelną pułapka podaną na talerzu.
Naukowcy z Francji, którzy badali dużą populację ponad 44 tys. mężczyzn i kobiet w wieku 45 lat i starszych, odkryli silny związek między jedzeniem przetworzonym a umieralnością. Badacze wskazali, że każdy 10-proc. wzrost spożycia żywności przetworzonej np. gotowych dań, był związany z 14-procentowym wzrostem ryzyka śmierci.
Żywność przetworzona została zdefiniowana jako żywność wytwarzana w wielu procesach przemysłowych i spożywana głównie w postaci przekąsek, deserów lub dań gotowych do spożycia lub podgrzanych.
Wcześniejsze badania wskazywały na związek między spożywaniem przetworzonej żywności a wyższym ryzykiem wystąpienia wysokiego ciśnienia krwi czy nowotworów.
Zespół naukowców pod kierownictwem dr Laure Schnabel wskazuje, że: wzrost spożycia ultra-przetworzonej żywności wydaje się być związany z ogólnie wyższym ryzykiem śmiertelności wśród dorosłej populacji. Naukowcy przyznają, że konieczne są dalsze badania.
Ich zdaniem istnieje klika powodów, dla których żywność przetworzona przyczynia się do zwiększonego ryzyka śmiertelności. Naukowcy wskazują, że niektóre przetworzone produkty zawierają znaczące ilości soli i cukru, co może zwiększać ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Ponadto produkty przetworzone zawierają śladowe ilości błonnika.
To badanie w istotny sposób przyczynia się do zwiększenia stale rosnącej liczby dowodów na szkodliwość zdrowotną przetworzonej żywności - przyznaje prof. Nita Forouhi z Uniwersytetu w Cambridge. Chociaż badania te mają charakter obserwacyjny, który ma pewne ograniczenia, autorzy podjęli zadowalające próby ich zredukowania. Ale niektóre ważne ograniczenia pozostają - dodaje.