Sezon na maliny w pełni, a że znane są ze swoich cennych dla zdrowia właściwości, to zdecydowanie warto korzystać z wysypu tych owoców w ogrodach. Delikatne, słodkie, kuszące… ale czy dla każdego i w każdej ilości?
Najlepiej zjadać do 250 g dziennie, czyli do dwóch szklanek. Taka porcja przynosi najwięcej korzyści dla zdrowia i jest bezpieczna dla większości osób.
Maliny są bogate w błonnik, który działa jako prebiotyk - czyli wspiera rozwój korzystnych bakterii w jelitach. Dodatkowo, pomaga w utrzymaniu zdrowego poziomu cholesterolu i cukru we krwi - a to jest korzystne dla osób z cukrzycą i chorobami serca.
Z kolei jednak nadmierne spożycie błonnika - może prowadzić do problemów trawiennych, takich jak wzdęcia czy biegunka.
Owoce zawierają też dużo witaminy K i potasu - ostrożność w ich jedzeniu powinny zachować osoby:
- z chorobami nerek
- przyjmujące leki przeciwzakrzepowe
- z alergią pokarmową
Mają wysoką zawartość witaminy C i salicylany, które działają podobnie do aspiryny - pomagają obniżyć gorączkę i rozrzedzić wydzielinę w drogach oddechowych.
Gdybyśmy podjęli wyzwanie i jedli maliny codziennie przez przynajmniej miesiąc - to będziemy cieszyli się większą odpornością na infekcje. Warto więc korzystać z tego letniego wysypu, co pozwoli naszemu organizmowi zbudować tarczę ochronną na jesień.
Owoce zmniejszają też uczucie ciężkości po posiłkach, a zawarte w nich antyoksydanty pozytywnie wpłyną na skórę - będzie gładsza, bardziej elastyczna i rozświetlona.
Skutecznie neutralizują wolne rodniki, w związku z czym opóźniają procesy starzenia, zapobiegają rozwojowi chorób cywilizacyjnych. Polecane są również w profilaktyce przeciwnowotworowej.