Czym różni się napój energetyczny od energetyzującego? Dlaczego nie warto zbyt często sięgać po popularne energetyki? Przeczytajcie rozmowę dziennikarki RMF FM Magdaleny Wojtoń z Karolem Kukowką - lekarzem i współautorem badań dot. napojów energetyzujących.

Zdj. ilustracyjne /Jens Büttner /PAP/DPA

Magdalena Wojtoń, RMF FM: Słyszałam wypowiedź gwiazdy filmowej młodego pokolenia, która podkreślała, że lubi zdrowy tryb życia. Rano napój energetyczny i jogging. To dobry pomysł?

Karol Kukowka: Już w pierwszym zdaniu muszę odpowiedzieć, że to bardzo źle.

Dlaczego?

Napój energetyzujący na pewno nas pobudzi. Kofeina na pewno doda chwilowej energii. Jednak musimy zwrócić uwagę na to, że długotrwałe stosowanie takiego preparatu, szczególnie na czczo, spowoduje z pewnością problemy żołądkowe.

Takie na siłę rozkręcanie organizmu można porównać do rozpędzania diesla na zimnym silniku, dopychając gaz do dechy. Ono nie jest dobre. Możemy doprowadzić do problemów z sercem, do drżenia rak, do niepokoju, a nawet do psychozy.

Cytat

Możemy doprowadzić do problemów z sercem, do drżenia rak, do niepokoju, a nawet do psychozy.

Ja powiedziałam napój "energetyczny", a pan - "energetyzujący". Jaka jest różnica?

Powinniśmy używać nazwy "napój energetyzujący". Napój energetyczny to napój, który powinien dodać nam energii, składników odżywczych, pomóc nam w regeneracji organizmu - takiej fizycznej. Możemy taki energetyczny napój sporządzić nawet w domu. Czy to będzie cytrus plus woda kokosowa, cukry plus jony. To na pewno nam pomoże. Napój energetyzujący to napój niosący w swojej nazwie ten ładunek energetyzacji umysłu. Czyli chcemy się zmobilizować, zmotywować do szybkiego działania umysłowego - powinno nam to dodać tzw. "kopa na już" z dużą dawką substancji pobudzających.

A co nam grozi, jeżeli te napoje przedawkujemy?

Najprostszym skutkiem ubocznym może być np. próchnica. Ilość cukru, który zawierają te napoje, jest porażająca. Dodatkowo możemy odczuć takie skutki uboczne jak: drżenie rąk, złe samopoczucie, ogólne rozbicie, kołatanie serca. Ale muszę tutaj zwrócić uwagę, że w takim naprawdę dużym przedawkowaniu możemy doprowadzić do uszkodzenia wątroby, nerek - i nie przesadzę, jak powiem, że do śmierci. Szczególnie niebezpieczne są te napoje dla dzieci i kobiet w ciąży.

Był pan w grupie lekarzy badających temat napojów energetyzujących.

Zgadza się. Jeszcze w czasie studiów przeprowadziliśmy badanie ankietowe na grupie ponad 1300 uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Zatrważające jest to, że ponad połowa z tych uczniów spożywa te napoje regularnie. Napoje energetyzujące stały się tym bardziej powszechne, ponieważ wszechobecna reklama, mass-media, kolorowe opakowania, albo też napoje typu "shot", czyli dostępność takiej małej bateryjki w płynie, na szybko, w dobry, prosty i zgodny z prawem sposób, bardzo zachęca młodzież do spożywania tego typu napojów. To tym bardziej niebezpieczne.

Jakie są wnioski z tych badań?

Dla mnie największym wnioskiem jest to, co może się okazać dla pani redaktor zaskakujące. 75 uczniów na 100 ma świadomość szkodliwości spożywania tego typu napojów. Uważam, że nie mamy problemu z samym uświadomieniem młodzieży, że coś jest złe. Na ten moment mamy problem w ocenieniu, dla kogo ten napój jest skierowany i czy nie powinniśmy tutaj wprowadzić jakiegoś zapisu normującego minimalny wiek, który pozwoli na zakup takiego napoju.

Cytat

75 uczniów na 100 ma świadomość szkodliwości spożywania tego typu napojów.

Popularne jest łączenie tego typu napojów z wódką. Co wtedy dzieje się z naszym organizmem?

Pijącemu wydaje się, że jest bardziej trzeźwy niż jest w rzeczywistości. Ta sama ilość alkoholu spożyta z napojem energetyzujacym czy spożyta ze zwykłym sokiem pomarańczowym, to nadal ta sama ilość alkoholu. Powoduje on dokładnie te same skutki uboczne. Osoby po wypiciu tej mieszkanki są bardziej skłonne do tego, aby wsiąść za kierownicę, aby prowadzić samochód. To staje się naprawdę niebezpieczne.

Pan wspominał, że w tych napojach jest bardzo dużo cukru. Podkreślmy, że te napoje nie idą w parze ze zdrowym trybem życia i chudnięciem.

Zdecydowanie nie. 


Karol Kukowka, absolwent Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, Oddział Zabrze. Obecnie lekarz Oddziału Pediatrycznego. Pomysłodawca i organizator akcji promującej zdrowy styl życia oraz poruszającej tematykę transplantacji Twoje TAK ma ZNACZENIE.