"Od nas zależy, ile witamin znajdziemy w świątecznych potrawach" - przekonują w rozmowie z RMF FM dietetycy. O tym, jak przygotować dania, które znajdą się na przykład na wigilijnym stole, aby miały jak najwięcej cennych składników odżywczych, będziemy mówić w tym tygodniu w cyklu Twoje Zdrowie.
Dietetycy przekonują, że świąteczne jedzenie nie musi kojarzyć się z uczuciem ciężkości i przejedzeniem, tylko właśnie ze źródłem witamin. Oto podpowiedzi dotyczące konkretnych potraw, które w nadchodzących dniach pojawią się na naszych stołach:
1. Kapusta wigilijna
Specjaliści podkreślają, że kapusta jest źródłem witaminy C. To są probiotyki. Sugerowałabym jednak, żeby nie przegotowywać tej kapusty. My lubimy, gdy ten bigos jest bardzo miękki, ale może w tym roku zróbmy półtwardy? Pamiętajmy, że obróbka termiczna niweluje dużą ilość witaminy C - podkreśla w rozmowie z RMF FM dietetyk kliniczny doktor Hanna Stolińska. Polecam też dosypanie do kapusty koperku albo natki pietruszki, które podbiją dodatkowo zawartość witaminy C - dodaje.
2. Pierogi i uszka
Dietetycy podpowiadają, żeby pierogi i uszka przygotować z mąki orkiszowej, która zawiera witaminy z grupy B, w przeciwieństwie do mąki pszennej.
3. Ryby
Wybierajmy nie tylko karpia, ale też tłuste ryby morskie, typu łosoś, tuńczyk, śledź, makrele. Możemy je upiec, w tych rybach są kwasy Omega-3. Jednak, żeby czerpać z tych kwasów, ryby powinniśmy usmażyć na oleju, który też zawiera te kwasy, czyli oleju rzepakowym. Jeżeli usmażymy świąteczne ryby na oleju, który zawiera kwasy Omega-6, z cennych właściwości Omega-3 wiele nie zostanie - dodaje doktor Hanna Stolińska w rozmowie z RMF FM.
Specjaliści podkreślają, że w świątecznych potrawach nie brakuje tłuszczu. Dzięki temu bez problemu nasz organizm przyswoi witaminy z grupy A, D, E i K. Zalecają też, aby do posiłków dodawać surowe warzywa. Straty witamin pojawiają się w momencie, gdy nieodpowiednio przechowujemy niektóre produkty. Na przykład: kroimy pomidora na pół, jedną połówkę zostawiamy w kuchni i ona utlenia się, a przez to traci witaminy - podkreśla dietetyk.
Od tego, jak przechowujemy świąteczne potrawy zależy, ile będzie w nich wartości odżywczych - przekonują w rozmowie z RMF FM dietetycy. Dlatego, gdy odchodzimy na dłużej od stołu, świąteczne sałatki czy kapustę wigilijną warto schować do lodówki. Najlepiej na najniższych półkach - radzi dietetyk kliniczny doktor Hanna Stolińska. Tam jest odpowiednia temperatura, żeby nie stracić witamin i aby nie rozwijały się drobnoustroje. Jeżeli przygotujemy danie, zamykamy je w pojemniku na żywność albo zakrywamy folią. Gdy przygotowujemy sałatki na wigilijną kolację, warto dodać do nich olej, który powoduje, że jest zmniejszone utlenianie witamin. Olej rzepakowy warto stosować, nie polecam dużych ilości majonezu do sałatek - zaznacza doktor Hanna Stolińska.
Eksperci zaznaczają, że nie powinniśmy teraz nagle zmieniać naszych nawyków żywieniowych. Polecają za to, żebyśmy 24 grudnia zjedli normalne, pełnowartościowe śniadanie, potem mniejsze drugie śniadanie (na przykład owoc). Dietetycy sugerują, aby w czasie obiadu zrezygnować z węglowodanów, czyli zjeść samo białko z warzywami. Dzięki temu w czasie kolacji wigilijnej możemy zjeść trochę więcej. W Święta nie dopychajmy się ryżem czy makaronem, dzięki temu możemy pozwolić sobie na zjedzenie ciasta. Myślę, że dziennie w czasie Świąt możemy zjeść więcej o 500 kalorii w porównaniu do naszej standardowej diety, ale koniecznie wybierzmy się na spacer - dodaje dietetyk w rozmowie z RMF FM.