Wirus powodujący zwykłe przeziębienie skutecznym lekarstwem na raka? - takiego zdania są brytyjscy uczeni z Uniwersytetu w Surrey. Nazywają nawet wyniki swych badań rewolucyjnymi.
W badaniach wzięło udział 15 pacjentów cierpiących na nowotwór pęcherza. Przez cewnik wstrzyknięto im substancję zawierającą wirus, następnie po tygodniu poddano ponownym testom. Okazało się, że we wszystkich przypadkach komórki rakowe uległy częściowemu zniszczeniu, a w jednym zniknęły zupełnie.
Lekarze nie ukrywają, że są z tych wyników bardzo zadowoleni. Dają one nadzieje tysiącom pacjentów, których leczenie jest wyjątkowo skomplikowane. Układ immunologiczny człowieka nie jest w stanie skutecznie zwalczać komórek nowotworowych, a nowotwór pęcherza jest schorzeniem szczególnie agresywnym. Wprowadzając do pęcherza wirus, lekarze doprowadzili do zapalenia tkanki rakowej, co w efekcie doprowadziło do uaktywnienia systemu odpornościowego, który w rezultacie doprowadził do zredukowania wielkości guzów. W dodatku wirus samodzielnie zaczął się rozprzestrzeniać, co jeszcze bardziej spotęgowało skuteczność terapii.Nowa forma terapii powinna zostać udostępniona wszytym pacjentom w ciągu trzech lat i dostępna w ramach bezpłatnej służby zdrowia.
Innym pozytywnym aspektem leczenia jest zupełny brak skutków ubocznych, które powoduje tradycyjna chemoterapia. Eksperci mają nadzieję, że wiruso-terapia będzie mogła zwalczać inne rodzaje choroby nowotworowej, a nie tylko raka pęcherza.