Nieproszeni lokatorzy – kuny, myszy i szczury – mogą zamienić spokojny dom lub firmę w pole walki. Choć na pierwszy rzut oka wydają się podobnymi przeciwnikami, ich zachowanie i sposoby działania kryją pewne różnice. Co zrobić, gdy znajdziesz ich ślady w swoim otoczeniu? Czy domowe sposoby wystarczą, by pozbyć się problemu, a może istnieje bardziej skuteczna droga? Odkryj tajniki sprawdzonego działania!

W artykule przeczytasz:

  • Myszy, szczury, kuny - podobne, a jednak różne 
  • Samodzielna walka z gryzoniami - czy to ma sens
  • Kuny - prawdziwe wyzwanie
  • Punkt wspólny? Deratyzacja! Sekret skutecznej walki
  • Podsumowanie


Myszy, szczury, kuny - podobne, a jednak różne

Wszystkie te zwierzęta chętnie osiedlają się w pobliżu człowieka, szukając ciepła, schronienia i dostępu do pożywienia. Jednak za tą powierzchowną podobnością kryją się pewne różnice, które sprawiają, że ich zwalczanie wymaga nieco innych strategii.

Myszy

Myszy w domu mogą wyglądać niepozornie, ale ich obecność oznacza ryzyko zniszczeń i zanieczyszczeń - przegryzione kable oraz rozprzestrzeniające się drobnoustroje to jedne z konsekwencji pojawienia się tych nieproszonych gości. Tak samo jak szczury, mogą przenosić groźne choroby, jak na przykład hantawirus lub leptospiroza.

  • Małe gryzonie, które preferują suche, ciepłe miejsca blisko pożywienia.
  • Mysz może wydać na świat nawet do 10 miotów rocznie, zwykle do 9 młodych naraz. Największy udokumentowany liczył ich aż 19.
  • Są zwinniejsze od szczurów, dzięki mniejszej budowie ciała.
  • Zwykle łatwiej dają się złapać przez swoją ciekawość.


Szczury

Gryzonie te są nosicielami różnych chorób, takich jak dżuma, dur brzuszny, czy borelioza i mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi.

  • Znacznie większe od myszy, osiągają długość nawet do 30 centymetrów, nie wliczając ogona.
  • Mogą poszczycić się nieco mniejszymi liczbami, jeśli chodzi o rozród: zwykle mają do 7 miotów w ciągu roku (w zależności od gatunku), po około 8 młodych.
  • Zazwyczaj wybierają wilgotne i ciemne miejsca, takie jak piwnice czy kanały.
  • Trudniejsze do zwalczenia z powodu podejrzliwości wobec nowych przedmiotów (np. pułapek).


Kuny

Słyną z uroczego wyglądu, jednak nie można zapominać, że to wciąż bezwzględne drapieżniki.

  • Ich długość ciała (bez ogona) to 45-53 cm.
  • Rocznie na świat może przyjść jeden miot liczący do 8 młodych.
  • Najczęściej znajdziemy je na strychu, poddaszu lub pod maską samochodu.
  • Mogą poważnie uszkodzić izolację termiczna dachu i narazić na ogromne koszty.
  • Trudne do złapania ze względu na inteligencję i umiejętności adaptacyjne.

Samodzielna walka z gryzoniami - czy to ma sens?

Kiedy w domu pojawiają się myszy lub szczury, wiele osób sięga po domowe rozwiązania - trutki lub odstraszacze zapachowe. Na pierwszy rzut oka mogą one wydawać się skuteczne, ale czy rzeczywiście radzą sobie z problemem? Niestety, w większości przypadków działają jedynie doraźnie, a nieproszony problem może powrócić.

Intensywne aromaty, takie jak nafta czy ocet, faktycznie mogą zniechęcać, jednak myszy i szczury szybko uczą się ignorować te bariery. Po kilku dniach, a czasem już po kilku godzinach, wracają w to samo miejsce, jakby odstraszaczy nigdy tam nie było.

Wielokrotnie zdarza się, że domownicy decydują się na samodzielne zastosowanie trutki. Lepiej nie stosować ich na własną rękę, ponieważ brak doświadczenia i odpowiedniego zabezpieczenia preparatów może okazać się śmiertelny nie tylko dla szkodników, ale i dla niczego nieświadomych domowników. Nie warto ryzykować nieszczęśliwych wypadków, zwłaszcza, że do tragedii może dojść nawet bez bezpośredniego kontaktu z silną i źle użytą trucizną - wystarczy uwalniający się z niej gaz.

Domowe metody mają jeszcze jedną dużą wadę - nawet jeśli uda się wyeliminować kilka osobników, to bez znalezienia ich kryjówek i uszczelnienia budynku kolejne gryzonie szybko zajmą ich miejsce.

Kuny - prawdziwe wyzwanie

W przypadku kun sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. To wyjątkowo bystre stworzenia i często wykazują się dużą determinacją, aby nie rezygnować z wybranej przez siebie bezpiecznej kryjówki.

Czy warto wierzyć w to, że rozrzucona psia sierść pomoże w odstraszeniu tego szkodnika? Zdarza się, że zapach psa nie robi już na kunach wrażenia. Podobnie ma się sprawa z lampami z czujnikami ruchu, do których zwierzęta się przyzwyczajają. Niestety nie gwarantują pożądanych efektów.

Co ważne, pozbycie się kuny musi przebiegać w sposób humanitarny i zgodnie z polskim prawem. Zranienie lub uśmiercenie zwierzęcia może spotkać się z odpowiednią karą.

Punkt wspólny? Deratyzacja! Sekret skutecznej walki

Wszystkich trzech wymienionych powyżej stworzeń można pozbyć się pod jednym wspólnym hasłem. Jest nim profesjonalna deratyzacja, która dzięki wykorzystaniu odpowiednich metod i wiedzy specjalistów, będzie nie tylko skuteczna, ale też bezpieczna.

W zależności od tego, jaki szkodnik składa nam wizyty, podejmowane są odpowiednie kroki służące efektywnemu wykonaniu zabiegu.

Myszy

Ważnym elementem deratyzacji myszy jest ustalenie, gdzie gryzonie mają swoje kryjówki. Technicy dokładnie analizują miejsce zabiegu, określając jakimi ścieżkami mogą poruszać się myszy i co sprawia, że ich populacja w danym miejscu wzrasta.

Usuwanie myszy polega na odpowiednim rozmieszczeniu punktów deratyzacyjnych. Mogą to być:

  • Małe karmniki z preparatem o właściwościach trujących. Są odpowiednio zabezpieczone, aby dzieci i zwierzęta nie miały do nich dostępu. Dodatkowo, karmniki chronią trutkę przed deszczem i innymi warunkami pogodowymi, a dzięki temu preparat będzie działał dłużej.
  • Tacki, które w przeciwieństwie do karmników są punktami otwartymi. Umieszczenie w nich trutek jest tańszym rozwiązaniem i pozwala na szybkie rozprowadzenie preparatu na większych obszarach. Ze względów bezpieczeństwa powinny być stosowane wyłącznie w zamkniętych pomieszczeniach, aby nie miały do nich dostępu dzieci, zwierzęta domowe i postronne.
  • Pułapki i chwytacze, które łapią myszy mechanicznie.


Szczury

Odszczurzanie, ze względu na wielkość zwalczanych szkodników wymaga dużych karmników deratyzacyjnych, większych niż w przypadku myszy. Stosowane są również tacki lub pułapki czy chwytacze.

Profesjonalna ocena problemu pozwoli na dobranie odpowiednich metod. Dzięki temu, zabieg będzie efektywny i dostosowany do indywidualnych potrzeb klienta.

Kuny

Punkty odławiania ustalane są na bazie odpowiedniej inspekcji otoczenia i oceny sytuacji, a dobra strategia to klucz do szybkiego złapania zwierzęcia. Jako że trucizny w przypadku pozbywania się tego szkodnika są nielegalne, odławianie kun wymaga humanitarnych pułapek, które nie wyrządzają im żadnej krzywdy.

Po udanym schwytaniu kuny, powinna być ona wypuszczona w bezpiecznym miejscu z dala od ludzkich siedzib.

Podsumowanie

Skuteczna walka z gryzoniami wymaga więcej niż tylko użycia pułapek czy odstraszaczy - kluczem jest zrozumienie ich zachowań i dokładna identyfikacja miejsc, w których bytują. Specjaliści, dzięki doświadczeniu oraz odpowiednim narzędziom i technikom, są w stanie skutecznie wyeliminować problem, niezależnie od tego, czy chodzi o myszy, szczury czy kuny. Dlatego warto zaufać fachowcom i pożegnać się z nieproszonymi gośćmi!