28 września to Światowy Dzień Jabłka. Wielu specjalistów zaleca, by każdego dnia sięgać po ten owoc. Sprawdzamy, dlaczego to zalecenie może być istotne dla naszego zdrowia.

Dlaczego warto jeść jabłka? Dietetyk wyjaśnia

Jeśli będziemy jeść jedno jabłko dziennie, może to wpłynąć na poprawę naszej odporności i trawienia. Jabłka zawierają pektyny, czyli błonnik rozpuszczalny, to wpływa pozytywnie na trawienie i nasze uczucie sytości. Ten błonnik pęcznieje w żołądku. Możemy to potraktować jak deser po obiedzie, jeżeli czujemy niedosyt po zjedzeniu pełnego posiłku, lepiej sięgnąć po jabłko niż po kawałek ciasta. W jabłku jest też witamina C, wprawdzie nie jest jej tak dużo, jak w truskawkach czy mini-kiwi, czyli w owocach jagodowych, ale w jabłku witamina C też jest - opisuje w rozmowie z naszym reporterem dietetyk Sandra Marciniak.

POSŁUCHAJ ROZMOWY Z DIETETYKIEM SANDRĄ MARCINIAK

W jabłku są też polifenole, czyli antyoksydanty, które mogą obniżać ciśnienie krwi, występują w większych ilościach w owocach o bardziej czerwonym zabarwieniu. Są też przeciwutleniacze, które wymiatają wolne rodniki z naszego organizmu. Jeżeli jemy jedno jabłko dziennie to bardzo dobrze. Drugą czy trzecią porcją owoców może być owoc o innym kolorze, żeby nie wpaść w monotonię i mieć różne wartości odżywcze - podkreśla dietetyk Sandra Marciniak.

Ile jabłek jedzą Polacy?

Organizacje sadowników podkreślają, że w Polsce mamy najwyższy w Europie odsetek osób jedzących jabłka codziennie lub prawie codziennie. Wyprzedzamy pod tym względem Niemców i Włochów. Regularne spożywanie jabłek deklaruje co trzeci Polak (33 proc.) i co czwarty Europejczyk (25 proc.). Dane zostały zaprezentowane podczas Prognosfruit. Tegoroczna edycja konferencji odbyła się w dniach 7-9 sierpnia 2024 r. w Budapeszcie.

Polska jest największym producentem jabłek w Europie i trzecim na świecie. Spożycie jabłek w Polsce oscyluje obecnie wokół poziomu 10 kg/rok/osobę. 

Jak duże są zbiory jabłek w tym roku?

Zbiory jabłek w Polsce będą mniejsze o 20 proc. rok do roku i o 25 proc. względem średniej z lat 2021-2023. Powodem spadków w tej części Europy było słabe kwitnienie i wiosenne przymrozki. Zbiory w Polsce wyniosą 3,2 mln ton.

Organizacje sadowników zwracają uwagę w komunikatach, że obecnie wszystkie europejskie kraje spodziewają się najniższych zbiorów od 7 lat. Wyniosą one 10,2 mln ton. Spadek produkcji w UE szacuje się na 11,3 proc. rok do roku i 13,6 proc. względem średniej z 3 ostatnich lat. Produkcja najpopularniejszej odmiany Golden Delicious zmniejszy się o 10 proc. i wyniesie mniej niż 2 mln ton. Gali będzie mniejsza o 11%. Popularnych Idared i Jonagored - mniejsza o odpowiednio 18 proc. i 36 proc. Lekko wzrosną zbiory Red Delicious. 

Polska produkcja stanowi tu 1/3 unijnej (31%).

Opracowanie: