Alarm na Francuskiej Riwierze! Władze ostrzegają, że śródziemnomorskie wybrzeża Francji zaatakował groźny afrykański wirus usutu, który może być przenoszony przez komary, w tym komary tygrysie. Może on powodować groźne powikłania neurologiczne, w tym paraliż części twarzy.

Pierwszy oficjalnie potwierdzony przypadek ataku wirusa usutu odnotowany został w mieście Montpellier. Na ostry dyżur do miejscowego szpitala zgłosił się tam mężczyzna ze sparaliżowaną dużą cześcią twarzy. Ustalenie, że paraliż spowodował wirus usutu, trwało bardzo długo. 

Specjaliści przypuszczają, że na Francuskiej Riwierze przypadków może być dużo więcej. Ludzie, którzy są nosicielami tego wirusa, nie zgłaszają się jednak do lekarzy, bo rzadko cierpią na powikłania neurologiczne. Zazwyczaj mają tylko kilkudniową goraczkę. 

Miejscowe władze apelują do mieszkańców i turystów, by nie wpadali w panikę. Zdecydowanie zalecają im jednak stosowanie środków odstraszających komary.

(mch)