6-letni Tymek, który 21 marca przeszedł transplantację narządów szyi, a wkrótce potem komórek krwiotwórczych, czuje się dobrze. Taką informację przekazali lekarze na konferencji prasowej w Gliwicach. Chłopca czeka jeszcze długie leczenie i rehabilitacja.

Tymek w wieku 13 miesięcy połknął granulat ługu sodowego używany do udrażniania rur. Preparat zniszczył mu nasadę języka, krtań, gardło, tchawicę i przełyk aż do poziomu żołądka. Od wypadku nie jadł pokarmów stałych. Chłopiec żywiony był wyłącznie dojelitowo i oddychał przez rurkę tracheostomijną.

Przeszczep narządów szyi przeprowadził 21 marca zespół chirurgów rekonstrukcyjnych z Centrum Onkologii w Gliwicach pod kierownictwem prof. Adama Maciejewskiego we współpracy z lekarzami Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, gdzie wykonano zabieg.

10 dni później chłopcu podano odpowiednio spreparowany szpik, pobrany od tego samego dawcy, aby w przyszłości nie musiał stosować obciążającego leczenia zapobiegającego odrzutowi.

Przed Tymkiem jeszcze długa droga, ale myślę, że będzie mógł jeść jak każdy z nas, normalnie oddychać, a wierzę, że również mówić - powiedział prof. Maciejewski.