Andrzej Duda może włączyć się w rozmowy z głodującymi rezydentami - zapowiada prezydencki minister Paweł Mucha. Medycy, którzy protestują już czternasty dzień, wczoraj złożyli w Kancelarii Premiera petycję, w której domagają się podniesienia nakładów na ochronę zdrowia do 6 procent PKB.
Pan prezydent może się w te rozmowy włączyć, wtedy gdyby było takie oczekiwanie zarówno ze strony rządowej, jak i ze strony protestujących - deklaruje Paweł Mucha w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Grzegorzem Kwolkiem.
Michal Dworczyk z PiS twierdzi jednak, że najpierw powinny odbyć się rozmowy lekarzy z zespołem przy ministrze zdrowia.
Wiceminister obrony przekonuje, że dzięki nim możliwe byłoby wypracowanie rozwiązania i opracowania drogi dojścia do tego, aby na służbę zdrowia były przekazywane nakłady w wysokości 6 proc. PKB
W skuteczność takiego scenariusz nie wierzą jednak posłowie opozycji. Od dwóch lat mamy ministra, który nie zrobił kompletnie nic, a wszystko, czego się dotknie, psuje - ocenia Marcin Kierwiński z PO.
Wczoraj w kilkunastu miastach wojewódzkich odbyły się pikiety poparcia dla lekarzy-rezydentów głodujących w Warszawie. Protest zorganizowali studenci medycyny.
Medycy protestujący w Warszawie przedstawili propozycję warunków, które musi spełnić rząd, by mogli zakończyć protest. Petycja w tej sprawie została złożona w Kancelarii Premiera.
Nakłady na leczenie Polaków w wysokości 6 a nie 6,8 proc. PKB - to kompromisowa propozycja, jaką premier Beacie Szydło przekazali wczoraj lekarze. Rezydenci czekają teraz na zaproszenie rządu do rozmów.
Prezydent uważa, że w tym momencie nie została wyczerpana możliwość kompromisu; dwie strony powinny usiąść i rozmawiać - oświadczył rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Dodał, że ważne jest, by lekarze rezydenci nie dali się wciągnąć w "wojnę polityczną".
W tej sprawie dwie strony powinny szukać kompromisu, usiąść i rozmawiać - powiedział Łapiński w niedzielę w TVN24.
Prezydent uważa, że jeszcze w tym momencie nie została wyczerpana możliwość kompromisu, że jeszcze jest możliwy dialog i to na różnym poziomie, są różne instytucje i fora, gdzie można rozmawiać. Tylko najlepiej, jeśli dialog, rozmowa toczą się między lekarzami a rządem, by lekarze rezydenci zachowali się roztropnie i nie dali się wciągnąć w wojnę polityczną, bo oni najbardziej na tym stracą - powiedział Łapiński.
Ten protest być może spełni swój cel i zostanie osiągnięty kompromis tylko w tym momencie, jeśli będzie rozmowa między rządem a lekarzami, (...), a już widzę w internecie różnego rodzaju celebrytów, aktorów, artystów, którzy popierają ten protest, ale to są te same osoby, które zawsze atakowały PiS - powiedział.
Pytany, ile czasu prezydent daje na osiągnięcie porozumienia, Łapiński odwołał się do rządowej propozycji, by rozwiązania zostały wypracowane do 15 grudnia.
Przewodniczący klubu Kukiz'15 Paweł Kukiz zwrócił się w TVN24 do rzecznika prezydenta Krzysztofa Łapińskiego z prośbą o "zwołanie takiego specjalnego spotkania u pana prezydenta i szukanie konsensusu" w związku z trwającym protestem lekarzy rezydentów.
Mam prośbę, by pan prezydent poprosił do siebie przedstawicieli wszystkich opcji i żebyśmy przedyskutowali konieczność, sposoby, metody naprawy systemu zdrowotnego - powiedział Kukiz. Dodał, że "tu nie chodzi tylko o lekarzy rezydentów, ale chodzi przede wszystkim o cały system".
Obawiam się, że nie wszystkie partie by przyszły - odparł Łapiński. Nawiązał też do odmówienia przez PO udziału w konsultacjach z prezydentem dotyczących jego propozycji ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Rady Sądownictwa.
(ph)