Zakończyła się akcja gaśnicza w hali przy ul. Modlińskiej w Warszawie. Nie ma informacji o poszkodowanych. Strażacy pracują jeszcze na miejscu.

Około godz. 11:00 w hali zaczął się palić kontener ze śmieciami.

Trzech pracowników próbowało własnymi siłami poradzić sobie z tym pożarem, jednak bezskutecznie. Wtedy wezwali strażaków.

Strażacy jeszcze są na miejscu, ale jest ich już znacznie mniej niż jeszcze dwie godziny temu. W szczytowym momencie akcji gaśniczej brało udział 12 zastępów straży, czyli ok. 60 strażaków. Akcja gaśnicza trwała około 3 godzin.

Na miejscu jest również nasz wóz satelitarny.

Jak relacjonuje reporter RMF FM Michał Radkowski, niedawno przyjechała tu specjalna koparka straży pożarnej, która dzięki swoim niewielkim rozmiarom zmieściła się we wnęce prowadzącej do hali. Najpewniej będzie wywozić stamtąd kontener, w którym paliły się śmieci. Przyjechały też kolejne cztery wozy policyjne. Brama główna, która prowadzi do hali kupieckiej, jest odgrodzona taśmą policyjną.

Miejsce zabezpiecza policja. Jest też wóz pogotowia energetycznego.

W przylegającym do hali budynku mieszka ok. 130 Ukraińców, którzy przybyli do Warszawy, uciekając z kraju ogarniętego wojną.

Obok jest także hala, w której handlują kupcy, którzy przenieśli się tu z pobliskiej Marywilskiej 44, gdzie rok temu także doszło do pożaru. Hala wówczas doszczętnie spłonęła.