Sprawdzian pisany w parach lub w grupach? Ten pomysł realizowany jest na lekcjach biologii w Liceum Ogólnokształcącym im. Czesława Tańskiego w Puszczy Mariańskiej na Mazowszu. Okazuje się, że to skuteczny sposób na zachęcenie młodych ludzi do nauki. Dodatkowo, taka forma sprawdzianu wymaga współpracy i kreatywności. Efekty? Z ostatniego sprawdzianu ani jeden uczeń nie dostał jedynki.

To nie był pierwszy raz, kiedy pisaliśmy niestandardowy sprawdzian - mówi reporterce RMF FM Magdalenie Grajnert nauczycielka biologii Anna Traut-Seliga. 

Większość sprawdzianów piszemy w grupach, ponieważ w grupie zawsze raźniej. Uczniowie często dzielą między siebie zadania, a później przystępują do wspólnego dzieła. To też większa szansa na uzyskanie pozytywnej oceny i na to, że sprawdzian nie będzie się wiązał z niepotrzebnym stresem - dodaje.

Sprawdzian pisany w parach nie oznacza jednak, że jest łatwiej.

Po pierwsze, uczniowie musieli sami wymyślić pytania, na które mieli odpowiedzieć - opowiada RMF FM nauczycielka z Tańskiego.

To brzmi, jak coś bardzo prostego, ale po pierwsze, trzeba umieć na nie odpowiedzieć, a po drugie, pytania nie mogą być zbyt oczywiste, bo za mniej ambitne pytania jest mniejsza liczba punktów. Bonus był też za to, czy praca graficznie wygląda właściwie. Sprawdziłam już sprawdziany, jest sporo szóstek - za doskonałe pytania, doskonałe odpowiedzi plus ewentualnie niezłą oprawę graficzną - mówi.

Dobrze napisany sprawdzian wymaga więc wyobraźni, łączenia pytań z odpowiedziami, dobrego planu. 

To lepsza forma sprawdzianu, całej klasie się podobało - mówi nam jedna z dziewczyn z klasy 1m, mundurowej.

Nie było takiego stresu, mogliśmy pracować w parach, co jest na pewno ułatwieniem. Cudowny pomysł pani, fajnie to wymyśliła i wydaje mi się, że wszystkim się podoba - dodaje.

Myślę, że mogłoby być więcej takich sprawdzianów. Z innych przedmiotów też - mówi kolejna nastolatka. 

Uczniowie podkreślają, że właśnie taka forma sprawdzianów jest ciekawsza i nie ma przy niej takiego wielkiego stresu, jaki jest przy standardowym sprawdzianie. 

Plus jest też taki, że możemy pisać z osobą, która jestem bliższa i możemy się podzielić zadaniami. A kiedy wiedza się połączy, to jest lepsza ocena - słyszymy.

W naszej szkole stosujemy ocenianie kształtujące i często pracujemy z uczniami metodami aktywizującymi, wyprowadzając proces dydaktyczny z ławek i klas - opowiada o swojej metodzie Anna Traut-Seliga. 

Opracowanie: