"Poseł Janusz Kowalski i Robert Bąkiewicz (...) wdarli się wczoraj na teren Szkoły Podstawowej nr 209, gdzie zastraszyli Panią Dyrektor i zespół placówki" - poinformował burmistrz warszawskiej dzielnicy Bielany Grzegorz Pietruczuk. "Nie pozwolimy na narażanie dzieci na podobne sceny agresji" - zapewnił. Zapowiedział też skargę do marszałka Sejmu na zachowanie posła Kowalskiego.
Co było powodem interwencji poselskiej Janusza Kowalskiego? Burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk napisał, że poszło o "rzekome ściągnięcie godła ze ścian w klasach, gdzie będzie przeprowadzony egzamin ósmoklasisty". "Nic takiego oczywiście nie miało miejsca" - zapewnił.
Pietruczuk relacjonował, że Janusz Kowalski i Robert Bąkiewicz zajęli gabinet dyrektorki szkoły, której personel czuł się zagrożony. Na miejsce została wezwana policja, ale Kowalski i Bąkiewicz zdążyli wcześniej opuścić tę podstawówkę.
Burmistrz Bielan zapewnił, że dyrekcja i personel szkoły może liczyć na wsparcie. "Nasz urząd w kolejnym tygodniu wniesie skargę do marszałka Sejmu Szymona Hołowni na zachowanie posła Janusza Kowalskiego" - zapowiedział. Z kolei do policji trafi wniosek o zabezpieczenie szkoły w dniu, gdy rozpoczną się egzaminy ósmoklasisty.