Największy w Polsce zegar kulkowy doczekał się profesjonalnej osłony. Po tym, jak w ubiegłym roku konstrukcja została popsuta przez wandali, pomoc w zabezpieczeniu tej atrakcji Szczecina zaoferowali studenci Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.
Po kilku miesiącach pomiarów i testów udało się zbudować profesjonalną gablotę, która ma za zadanie chronić zegar. Powstała z poliwęglanu - tworzywa sztucznego, które jest przezroczyste, lekkie i wytrzymałe.
Dobraliśmy materiał do potrzeb. Ma wytrzymać, jeśli ktoś rzuci w zegar kamieniem. Testowaliśmy i testy wypadły dobrze. Do tego konstrukcja jest lekka, bo budowniczy zegara ma już swoje lata - mówi Karol Ćwiek, student ZUT, który zbudował gablotę.
Władysław Stec, konstruktor zegara, nie kryje zachwytu pracą studentów. Gablotę można przesuwać, bo jest na kółkach. Można ją otwierać, a zegar ze środka można wysunąć jedną ręką. Gdyby trzeba było coś przy nim zrobić, łatwo się go wysuwa. Nie czuć, że waży prawie 50 kg. To przeszło moje najśmielsze marzenia - mówi budowniczy zegara.
Zegar kulkowy, który można podziwiać na placu Orła Białego w Szczecinie, to największa tego typu konstrukcja w Polsce. Czas odmierza przy pomocy kul bilardowych, które przemieszczają się po dokładnie wymierzonych prowadnicach.
W ubiegłym roku, w majówkę, zegar padł ofiarą wandali. Czteroosobowa grupa tak długo kopała w szybę sklepu, w którym stoi czasomierz, aż szkło pękło. Jego kawałki uszkodziły precyzyjną konstrukcję.
Przy wsparciu mieszkańców i turystów pan Władysław odbudował zegar. Dzięki podświetlanej nowej witrynie oryginalny przedmiot będzie teraz bezpieczny i jeszcze lepiej widoczny.