14-letnia dziewczynka zmarła w mieszkaniu 21-latka w Sosnowcu. Śledczy wyjaśniają przyczynę jej śmierci. Młody mężczyzna usłyszał już zarzuty, między innymi posiadania i udzielania małoletniej narkotyków.
Do tragicznego zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu na Śląsku. 14-latka zmarła w mieszkaniu 21-latka.
Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu, dziewczynka i młody mężczyzna - Oliwier S. poznali się przez internet kilka miesięcy temu.
W ubiegłym tygodniu 14-latka spędziła noc w jego domu.
Rano, kiedy 21-latek obudził się, stwierdził, że dziewczynka nie żyje.
Sekcja zwłok nie wykazała przyczyny śmierci. Niezbędne są badania toksykologiczne i histopatologiczne.
Śledczy, którzy przeszukali dom, znaleźli między innymi środki psychotropowe oraz opakowania po opioidowych lekach przeciwbólowych, wydawanych tylko na receptę, obejmującą leki narkotyczne.
Prokuratura przedstawiła Oliwierowi S. trzy zarzuty, w tym m.in. posiadania i udzielania małoletniej narkotyków oraz zarzut związany z przestępczością seksualną.
21-latek częściowo przyznał się do zarzutów i złożył wyjaśnienia. Został tymczasowo aresztowany.
Za najsurowszy z zarzucanych podejrzanemu czynów grozi kara pozbawienia wolności od lat 2 do 15 lat.Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ.