Od początku wakacji pracownicy sanepidu kontrolują miejsca, gdzie wypoczywają dzieci i młodzież. To zarówno hotele i pensjonaty, jak i obozy pod namiotami. W Warmińsko-Mazurskim obecnie funkcjonuje blisko pół tysiąca turnusów. Za nieprawidłowości wystawiono w ostatnich dniach kilka mandatów.

REKLAMA
Sanepid kontroluje obozy i kolonie. Posypały się mandaty (zdjęcie ilustracyjne)

W ostatnich dniach inspektorzy sanitarni wykryli jeden turnus, który nie był zgłoszony do kuratorium. Chodzi o wypoczynek zorganizowany przez klub sportowy z województwa mazowieckiego. Na obozie sportowym odbywającym się w obiekcie hotelarskim w powiecie giżyckim wypoczywało 24 dzieci. Nie stwierdzono jednak nieprawidłowości dotyczących warunków mieszkalnych i sanitarnych. Uchybienia były jednak w trzech innych miejscach.

Na jednym z obozów harcerskich w powiecie mrągowskim stwierdzono niewłaściwe warunki do utrzymania higieny osobistej. Uczestnicy obozu do mycia się używali wody z jeziora. Odnotowano także nieprawidłowości z zakresu bezpieczeństwa żywności i w tym zakresie nałożono mandat karny - mówi Jacek Szydłowski, kierownik działu higieny dzieci i młodzieży warmińsko-mazurskiego sanepidu.

Nieprawidłowości wykryto również w ośrodku wypoczynkowym w powiecie ostródzkim. W części domków przechowywano w szafkach produkty mleczne wydane dzieciom pięć dni temu. Mokre ręczniki przechowywane były przez uczestników kolonii w walizkach. Zalecono pilne usunięcie nieprawidłowości, a na kierownika turnusu nałożono mandat karny 300 zł.

Pół tysiąca złotych mandatu otrzymał natomiast organizator jednego z obozów pod namiotami koło Mrągowa. Inspektorzy sanitarni stwierdzili tam szereg nieprawidłowości m.in. niewłaściwy stan sanitarno-higieniczny, artykuły spożywcze były przetrzymywane w niewłaściwych warunkach, bez segregacji. Brak było wydzielonego miejsca do mycia mięsa i warzyw.

W wymienionych miejscach przeprowadzono już dodatkowe kontrole, które nie wykazały już nieprawidłowości.