Ponad trzy promile alkoholu we krwi miał 67-letni kapitan statku pasażerskiego, który wykonywał rejs po mazurskich jeziorach - dowiedział się reporter RMF FM Piotr Bułakowski. Na pokładzie statku - oprócz obsługi - było 19 osób. Nikomu na szczęście nic się nie stało.

Policja - po zgłoszeniu od jednego z pasażerów statku - czekała już w miejscu cumowania jednostki przy promenadzie w centrum Mikołajek (woj. warmińsko-mazurskie).

67-letni kapitan miał ponad trzy promile alkoholu we krwi. Badaniem alkomatem został poddany też 21-letni asystent kapitana, który - jak się okazało - miał ponad dwa promile alkoholu.

Na pokładzie statku - oprócz obsługi - było 19 osób. Nikomu na szczęście nic się nie stało.

21-latek został ukarany mandatem za pracę w stanie nietrzeźwości.

67-letni kapitan został zatrzymany i odpowie za sterowanie statkiem pod wpływem alkoholu.

Mężczyzna może również odpowiadać za narażenie pasażerów na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

Sezon żeglugowy na Wielkich Jeziorach Mazurskich oficjalnie rozpocznie się 25 kwietnia. Policja przypomina, że za prowadzenie jachtu czy statku po pijanemu grożą takie same kary, jak za prowadzenie po pijanemu auta - grzywna lub kara pozbawienia wolności oraz utrata prawa do prowadzenia wszelkich pojazdów, w tym statków.

Opracowanie: