Dwuletni Kaziu Sromek z Małopolski walczy z niezwykle rzadką i śmiertelnie niebezpieczną chorobą. Jego ojciec, strażak, przez lata niósł pomoc innym - dziś sam prosi o wsparcie dla swojego synka. Każdy z nas może pomóc! Trwa zbiórka na leczenie chłopca, a już w kolejną sobotę (26 kwietnia) odbędzie się wyjątkowy rajd charytatywny. Sprawdź, jak możesz dołączyć do akcji i dać Kazikowi szansę na zdrowie.
Kaziu Sromek ma zaledwie dwa lata, a już musi stawić czoła wyzwaniom, które przerastają dorosłych. Chłopiec cierpi na bardzo rzadką chorobę genetyczną - dystrofię mięśniową Duchenne’a (DMD). To podstępna i nieuleczalna choroba, która stopniowo odbiera siły, prowadząc do zaniku mięśni, a w konsekwencji do niewydolności oddechowej i serca.
Dla Kazia jedyną szansą na zatrzymanie postępu choroby jest kosztowna terapia genowa, dostępna tylko za granicą - w Stanach Zjednoczonych. Cena leczenia to 15 milionów złotych - suma, która dla jednej rodziny jest nieosiągalna, ale razem możemy ją zebrać.
Choroba, która nie daje czasu
Dystrofia mięśniowa Duchenne’a to najcięższa postać dystrofii mięśniowej. Dotyka głównie chłopców i prowadzi do stopniowego zaniku mięśni. Dzieci z tą chorobą początkowo rozwijają się prawidłowo, ale z czasem zaczynają mieć trudności z chodzeniem, wstawaniem, a nawet oddychaniem. Bez leczenia dzieci tracą zdolność samodzielnego poruszania się już w wieku kilku lat, a ich życie jest poważnie zagrożone.
Jego rodzice z niepokojem obserwują, jak choroba odbiera mu siły. Każdy dzień jest walką z czasem. Wiemy, że bez terapii genowej Kaziu nie ma szans na normalne życie - mówi pani Anna, mama chłopca.
Ojciec strażak - bohater, który dziś potrzebuje wsparcia
Ojciec Kazia, pan Marcin, jest strażakiem. Przez lata ratował innych, niosąc pomoc w najtrudniejszych sytuacjach - podczas pożarów, wypadków, klęsk żywiołowych. Dziś sam znalazł się w sytuacji, w której potrzebuje wsparcia. Nigdy nie sądziłem, że będę musiał prosić o pomoc dla własnego dziecka. Ale wiem, że nie damy rady sami. Każda złotówka, każde udostępnienie zbiórki to dla nas ogromna nadzieja - mówi pan Marcin.
Rodzina Sromków nie poddaje się i walczy o każdy dzień, organizując zbiórki, wydarzenia charytatywne i prosząc o wsparcie ludzi dobrej woli. Na portalu Siepomaga.pl trwa zbiórka na leczenie Kazia. Do tej pory udało się zebrać ponad 2 miliony złotych, ale do pełnej kwoty wciąż brakuje bardzo dużo.
Rajd charytatywny w Krakowie - dołącz i pomóż!
W ostatnią sobotę kwietnia (26 IV) w Beskidach odbędzie się rajd pieszy na Leskowiec pod hasłem "Robimy rajdzika, by ratować Kazika". Rajd organizują ochotnicze straże pożarne z Krzeszowa, Targoszowa i Lesia.
Start zaplanowano 26 kwietnia na placu rekreacyjnym w Targoszowie, a uczestnictwo w wydarzeniu to koszt jedynie 50 złotych.
W rajdzie może wziąć udział każdy - zarówno dorośli, jak i dzieci. Organizatorzy przygotowali trasy o różnym stopniu trudności, a na uczestników czekają liczne atrakcje, konkursy i niespodzianki. To doskonała okazja, by połączyć przyjemne z pożytecznym i pokazać, że razem możemy więcej.
Wybierzemy się żółtym szlakiem na Leskowiec. Szlak ma długość około 4 kilometrów. Nie jest to daleko. (...) Przeszłam tę trasę niejednokrotnie, jest to trasa dość prosta - tłumaczy Patrycja Klimasara, jedna z organizatorek wydarzenia "Robimy rajdzika, by ratować Kazika".
Jak możesz pomóc?
- Wpłać darowiznę - każda, nawet najmniejsza kwota, przybliża Kazia do leczenia. Zbiórka prowadzona jest na stronie Siepomaga.pl.
- Weź udział w rajdzie - szczegóły wydarzenia i zapisy dostępne są na stronie organizatora oraz w mediach społecznościowych.
- Udostępnij informację - im więcej osób dowie się o akcji, tym większa szansa na sukces.
Historia Kazia poruszyła serca tysięcy osób w całej Polsce. W akcję zaangażowały się lokalne społeczności, strażacy, szkoły, a także znane osoby. Każdy gest solidarności i wsparcia ma ogromne znaczenie. Wierzymy, że dobro wraca. Przez lata pomagaliśmy innym, teraz prosimy o pomoc dla naszego synka - mówią rodzice Kazia.