Po nocy z wtorku na środę sytuacja w Biebrzańskim Parku Narodowym jest stabilna, a pożar, który wybuchł tam w niedzielę po południu, już się nie rozprzestrzenia. To zasługa m.in. zbudowanej przez strażaków 7-kilometrowej magistrali wodnej.
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym wybuchł w niedzielę po południu, obejmując w krótkim czasie 450 hektarów terenu.
- Środa jest 4. dniem walki z ogniem. Strażacy chcą okrążyć pożar magistralami wodnymi, by dotrzeć w trudno dostępne miejsca.
- Policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Augustowie zbiera i zabezpiecza dowody jeszcze przed formalnym wszczęciem śledztwa w sprawie pożaru.
Środa jest 4. dniem walki z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. W akcji gaśniczej bierze udział blisko 400 strażaków wspieranych przez inne służby.
Pożar, który wybuchł w niedzielę po południu na styku powiatów augustowskiego i monieckiego w okolicach wsi Kopytkowo (gm. Sztabin, pow. augustowski), objął swoim zasięgiem obszar o powierzchni ok. 450 hektarów.
"Pożar nie rozprzestrzenia się. Trwa dogaszanie pojedynczych zarzewi ognia na trudnodostępnych, podmokłych terenach" - poinformowała w środę rano Państwowa Straż Pożarna. Rzecznik prasowy KW PSP w Białymstoku mł. ogn. Justyna Kłusewicz powiedziała PAP, że nie ma nowych, widocznych zarzewi ognia.
Po porannej odprawie Zespołu Zarządzania Kryzysowego wojewoda podlaski Jacek Brzozowski poinformował w mediach społecznościowych, że wszystkie służby pracują i kontynuowane są zrzuty wody. "Na chwilę obecną brak ognisk pożaru, ale nadal występują zarzewia ognia pod powierzchnią" - przekazał.
Strażacy chcą okrążyć pożar magistralami wodnymi, aby dotrzeć w trudno dostępne miejsca i sprawić, że nigdzie nie rozwinie się już front pożaru. Szczególnie nadzorowane jest miejsce, gdzie we wtorek doszło do zapalenia się torfu.
Policja zbiera dowody
Przypomnijmy, policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Augustowie zbiera i zabezpiecza dowody jeszcze przed formalnym wszczęciem śledztwa w sprawie pożaru.
Wstępnie zakładany kierunek śledztwa to sprowadzenie pożaru (lub bezpośredniego niebezpieczeństwa jego wystąpienia) jako zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, prawdopodobnie w połączeniu z kwalifikacją prawną, która mówi o zniszczeniach w świecie roślinnym lub zwierzęcym, bo pożar obejmuje tereny chronione.