2200 mieszkańców Suwałk w Podlaskiem podpisalo się pod projektem uchwały zakazującej zbiorowego i indywidualnego zakwaterowania cudzoziemców. Nie chcą, by w razie takiej potrzeby, w ramach paktu migracyjnego, cudzoziemcy byli umieszczani np. w szkołach czy internatach. Kontrowersyjny dokument został złożony w piątek w urzędzie miasta.
- Część mieszkańców Suwałk złożyła w piątek w urzędzie miasta projekt uchwały przeciwko relokacji cudzoziemców w ramach paktu migracyjnego.
- Prezydent zapewnił, wbrew sugestiom wojewody, że centrum integracji cudzoziemców na pewno nie powstanie. Cęść mieszkańców i tak organizuje protesty.
Suwalczanie od kilkudziesięciu dni protestują przeciwko utworzeniu w ich mieście centrum integracji cudzoziemców i ich zakwaterowania.
W piątek zorganizowali konferencję prasową, a także złożyli w urzędzie swój projekt uchwały przeciwko relokacji cudzoziemców w ramach paktu migracyjnego.
Jesteśmy społeczeństwem, które zmobilizowało się w momencie, kiedy dowiedzieliśmy się, że grozi nam utrata naszego bezpieczeństwa - powiedziała podczas konferencji Jolanta Radzewicz. Dodała, że obecnie w Suwałkach jest bezpiecznie i chce, by tak pozostało.
Kilkanaście dni temu kilkuset mieszkańców Suwałk protestowało przed urzędem miasta przeciwko powstaniu centrum integracji cudzoziemców, mimo że radni w lutym przyjęli już taką uchwałę.
Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz powiedział wówczas, że nie wykona żadnej decyzji wojewody związanej z powołaniem centrum.
Centra integracji cudzoziemców to inicjatywa mająca na celu wsparcie imigrantów w adaptacji do życia w naszym kraju.
W Polsce ma powstać 49 takich placówek, a w województwie podlaskim trzy: w Białymstoku, Łomży i w Suwałkach.
Według planów wojewody podlaskiego i Caritasu centrum ma powstać przy konkatedrze św. Aleksandra w Suwałkach, na mieniu należącym do diecezji ełckiej.