Choć rozpoczęcie kalendarzowej wiosny jest już za nami, nie każdemu dane jest cieszyć się jej dobrodziejstwami. Połowa osób mieszkających w naszej strefie klimatycznej na zmianę pór roku reaguje zmęczeniem, rozdrażnieniem oraz wahaniami nastroju. Tzw. przesilenie wiosenne to normalne zjawisko – czas, gdy organizm dostosowuje się do nowych warunków pogodowych. Czy można ten proces przyśpieszyć? Oto 3 proste sposoby na szybsze odzyskanie równowagi i dostarczenie organizmowi wiosennej energii.
Aktywność jest istotna dla zachowania równowagi fizycznej i psychicznej. Codzienna porcja ruchu przynosi korzyści niezależnie od pory roku, jednak w okresie przesilenia wiosennego będzie podwójnie pomocna. Wiosenna aura sprzyja ruchowi na świeżym powietrzu, dlatego chcąc szybciej uporać się z objawami przesilenia i zyskać więcej energii do działania, warto każdego dnia wygospodarować czas na spacer, rower czy wizytę na siłowni pod gołym niebem. Pamiętajmy, że nie musi być to wysiłek intensywny, zwłaszcza że w czasie przesilenia trudno wykonywać forsowne ćwiczenia. Wystarczy minimum ruchu dostosowane do naszych możliwości. Zaleca się 1 h dziennie aktywności fizycznej. Najważniejsza jest jednak regularność, a nie chwilowe zrywy.
Choć mówi się, że w zdrowym ciele zdrowy duch, do zachowania dobrego samopoczucia nie wystarczy sama aktywność fizyczna. Konieczny jest tu także codzienny relaks i regeneracja. Wiele osób na początku wiosny odczuwa silne rozdrażnienie, a niektórzy także gorzej się wtedy wysypiają - im w przejściu przez czas przesilenia pomoże dbałość o higienę snu, a więc: stałe pory snu, min. 7-8 godzin nocnego odpoczynku. Warto też każdego dnia poświęcić chwilę na dodatkowe czynności, które nas wyciszają. W zależności od preferencji mogą być to medytacje, kąpiele relaksacyjne, prace w ogródku, dobra lektura lub po prostu kwadrans spędzony w ciszy.
Sposób odżywiania w dużym stopniu warunkuje to, jak się czujemy ze sobą. Dlatego w okresie przesilenia wiosennego warto też zadbać o dietę i sprawić, żeby była lżejsza. Specjaliści zalecają wzbogacenie posiłków o większą ilość warzyw, które wiosną są łatwiej dostępne, oraz uzupełnianie posiłków w pełnoziarniste zboża i grube kasze, które są źródłem węglowodanów złożonych i błonnika.
Lżejsza dieta nie oznacza głodzenia się - zapewnia dr Hanna Stolińska, dietetyk. Chodzi o weryfikację naszego sposobu odżywiania pod kątem produktów, z których czerpiemy energię oraz składniki odżywcze, witaminy oraz minerały. Wiosenna dieta powinna zawierać jak najwięcej warzyw, które dostarczą nam niezbędnych witamin; wartościowego białka, najlepiej roślinnego, z suchych nasion roślin strączkowych, a przede wszystkim jakościowych węglowodanów złożonych z produktów zbożowych jako energetycznej bazy dla posiłków. W okresie przesilenia wiosennego spróbujmy częściej sięgać po kasze. Kasze są bogate w błonnik, witaminy z grupy B oraz składniki mineralne, w tym magnez, który wspiera układ nerwowy i pomaga przeciwdziałać zmęczeniu, czy żelazo dla wsparcia układu krwionośnego i odpowiedniego dotlenienia organizmu - dodaje dr Stolińska.
Posiłki z udziałem nisko przetworzonych kasz, takich jak np. kasza gryczana, są dobrym źródłem energii nie tylko w okresie wiosennym. Wiosną jednak łatwiej odkryć kasze na nowo, jako inspirację do zbilansowanych i smacznych potraw, uwzględniających też sezonowe warzywa i owoce.
Poniżej prezentujemy przykład takiego dania: przepis na kaszę gryczaną z polskimi nowalijkami, autorstwa dr Hanny Stolińskiej.