Po ciepłej, choć kapryśnej pierwszej połowie października, nad Polskę nadciąga wyraźna zmiana pogody. Synoptycy zapowiadają, że po weekendzie z północy spłynie chłodna masa powietrza, przynosząc kilkudniowe ochłodzenie, przymrozki i przelotne opady. Jaka pogoda szykuje się na Wszystkich Świętych? Długoterminowe prognozy nie napawają optymizmem.
- Do końca tygodnia typowo jesienna aura: w dzień 12-17 °C, dominować będzie zachmurzenie i przelotne opady deszczu lub mżawki.
- Po weekendzie wyraźne ochłodzenie - w poniedziałek 10-15 °C (najchłodniej na Podlasiu i Podhalu), we wtorek-środę apogeum zimna: 5-7 °C w górach, 8-10 °C w centrum i na wschodzie.
- Na Wszystkich Świętych (27 X-2 XI) średnia dobowo ok. 9-12 °C, w nocy 5-8 °C (lokalnie koło 2 °C), z okresowymi opadami, zmiennym zachmurzeniem i utrzymującą się niestabilnością pogodową.
- Więcej informacji na stronie głównej RMF24.pl
Zanim jednak zrobi się zimno, czeka nas jeszcze kilka dni z typowo jesienną aurą. Do końca tygodnia popołudniami termometry pokażą średnio od 12 do 17 st. C. Nie będzie jednak zbyt pogodnie - jak zapowiadają meteorolodzy, zwłaszcza w sobotę i niedzielę niebo zdominują chmury. Każdego dnia pojawiać mogą się też słabe opady deszczu i mżawki. Wraz z nadciągającym frontem zacznie też wiać coraz silniejszy wiatr, który nad morzem w porywach osiągnie nawet 70 km/h.
Prawdziwe ochłodzenie nadejdzie już po weekendzie. W poniedziałek na Podlasiu i Podhalu będzie najwyżej 10 st. C, a na najcieplejszym zachodzie 14-15 st. C. Najzimniej zrobi się jednak we wtorek i środę, kiedy nastąpi apogeum zimnej pogody. W Zakopanem w dzień temperatura nie przekroczy 5-7 st. C, a na wschodzie, południu i w centrum odnotujemy od 8 do 10 st. C, poza tym 11-13 st. C.
Miejscami będzie o około 5 st. chłodniej niż zwykle o tej porze roku. Niewykluczone, że na Pogórzu Karpackim, wschodzie i północnym wschodzie pojawi się deszcz ze śniegiem, natomiast w górach poprószy śnieg.
Zmienne zachmurzenie sprawi, że noce będą bardzo zróżnicowane termicznie. Tam, gdzie utrzymają się chmury, temperatura spadnie do 5-7 st. C, ale gdy pojawią się rozpogodzenia, zacznie się gwałtownie oziębiać. Niewykluczone będą wtedy spadki do ok. 0 st. C, a przy gruncie przymrozki. Największe ryzyko lekkiego mrozu prognozowane jest na południu kraju.
Nieco cieplej zrobi się w drugiej połowie przyszłego tygodnia, lecz nie będzie to spektakularny wzrost temperatury. Po południu termometry pokażą 10-15 st. C, jednak w nocy wciąż mogą występować przygruntowe przymrozki. Pogoda pozostanie zmienna - okresy słońca przeplatać się będą z zachmurzeniem i przelotnym deszczem.
W długoterminowych analizach nie widać większego ocieplenia. Z modeli europejskiego ECMWF i amerykańskiego CFS wynika, że listopad upłynie pod znakiem dynamicznie zmieniających się warunków atmosferycznych. To niże będą rozdawały pogodowe karty nad Europą Środkową i Północną.
Wstępne analizy sugerują, że w pierwszej połowie miesiąca dominować mogą masy powietrza o cechach przeważnie polarnomorskich, przynosząc łagodniejsze temperatury oraz okresowe opady deszczu. W drugiej części listopada nie można jednak wykluczyć napływu chłodniejszych mas powietrza z północy i wschodu, co zwiększy ryzyko przymrozków oraz przejściowych opadów śniegu w niektórych regionach kraju.
Z analiz wynika również, że ilość opadów może utrzymywać się powyżej normy, a niestabilność troposfery sprzyjać będzie rozwojowi wichur.
Mimo że do 1 listopada pozostały jeszcze trzy tygodnie, wiele osób zastanawia się, jaka czeka nas pogoda. Na przełomie października i listopada - w dniach od 27 października do 2 listopada - średnia temperatura ma utrzymywać się na poziomie ok. 10 st. C - od 9 st. na północnym wschodzie, do 12 st. na południu i południowym zachodzie.
W nocy wartości na termometrach spadną do 5-8 st., a w rejonie Zakopanego temperatura może obniżyć się do około 2 st. Silniej może popadać na północy i południu Polski.
Choć prawdziwa zima jeszcze nie nadchodzi, najbliższe dni przyniosą wyraźne przypomnienie, że jesień w Polsce potrafi być chłodna, wietrzna i kapryśna.