8 lat temu przeszczepiono jej serce. Teraz zachęca innych do oddawania narządów do transplantacji. Adrianna Szklarz o swojej historii opowiedziała reporterce RMF MAXXX Dorocie Wleklik. Na co dzień Adrianna jest bardzo aktywna. Promuje zdrowy styl życia. Jest międzynarodowym instruktorem Nordic Walking, wraz z koleżanką – też po przeszczepie - organizują marsze pod hasłem „ Popieram Transplantację”.

Alicja Szklarz /Facebook /

43-letnia Adrianna Szklarz  przeszła przeczep serca w Klinice w Zabrzu. Przed transplantacją jej stan był agonalny, a w ratowaniu życia liczyła się każda minuta. Przed wjazdem na blok operacyjny już żegnała się z najbliższą rodziną: mężem, synem, mamą i siostrą. Transplantacja się udała, nowe serce zaczęło pracę.

Adrianna wie, że dawcą był młody mężczyzna, motocyklista który zginął w wypadku drogowym. Od czasu przeszczepu jest ambasadorką transplantacji, promuje ją, zachęca do poznania tej tematyki i opinii naszych bliskich, by w razie potrzeby wiedzieć jakie było ich zdanie na temat pobrania organów.

Jest autorką książki, w której opowiedziała historię swojego życia.  Od pacjentki oddziału kardiologii, która nie mogła zrobić samodzielnie kilku kroków, po kobietę aktywną, uprawiającą Nordic Walkig, z uprawnieniami międzynarodowego instruktora. Ostatnio w Bogdańcu, wspólnie z gminą, nadleśnictwem i koleżanką po dwóch przeszczepach nerki Izabelą Łukowiak zorganizowała VII Ogólnopolski Marsz Nordic Walking imienia profesora Zbigniewa Religi " Popieram Transplantację". Z kobietami, dla których słowo "niemożliwe" nie istnieje rozmawiała reporterka RMF MAXXX Dorota Wleklik.