Każdy z nas musi zmierzyć się z nieubłaganym upływem czasu. Szczególnie odczuwa to nasza skóra ochraniająca narządy wewnętrzne przed promieniowaniem UV, utratą wilgoci, urazami, drobnoustrojami i pasożytami. O tym, jak dbać o cerę, aby jak najdłużej zachowała ona młodzieńczy wygląd, opowiada Karolina Martin, kosmetolog.
Osoby kochające opalanie i uzależnione od palenia papierosów, na własne życzenie przyczyniają się do szybszego pogarszania kondycji skóry. Bo choć nie możemy zatrzymać procesu starzenia, ani cofnąć czasu, to przecież jesteśmy w stanie zadbać o to, aby na każdym etapie życia, nawet w dojrzałym wieku, wyglądać promiennie. A zadbana cera powoduje, że czujemy się lepiej w swojej skórze. Dodaje nam pewności siebie i wpływa na lepsze samopoczucie.
Największym błędem jest, kiedy ktoś, kto na co dzień nie używa nawet kremu pielęgnacyjnego, w okolicach 50-60 roku życia przychodzi do gabinetu i jednym zabiegiem chciałby wygładzić zmarszczki, usunąć przebarwienia, zlikwidować podwójny podbródek i ogólnie dokonać generalnego liftingu:
Jest to niemożliwe. Całe życie pracujemy na to, jak wyglądamy. U osób w dojrzałym wieku zmniejszają się możliwości regeneracyjne. Zupełnie inaczej przebudowuje się skóra osoby trzydziesto- czy czterdziestoletniej, a inaczej u pięćdziesięcio- i sześćdziesięcioletniej. Skóry dojrzałe znacznie wolniej odpowiadają na stymulację przez zabiegi kosmetologiczne i medycyny estetycznej - tłumaczy Karolina Martin, kosmetolog.
Dlatego najodpowiedniejszy moment na rozpoczęcie dbania o skórę to 25. rok życia. To wtedy fibroblasty zaczynają produkować coraz mniej kolagenu i elastyny. Są to białka wytwarzane w skórze właściwej, odpowiadające za utrzymanie jej integralności strukturalnej. Zwiększa się ilość kolagenaz katalizujących rozkład kolagenu. Powoduje to osłabienie, zmniejszenie zawartości i chaotyczny układ włókien kolagenowych. Stają się one sztywniejsze i bardziej rozproszone. Skóra wiotczeje i pojawiają się bruzdy oraz zmarszczki. Najpierw są to zmarszczki mimiczne uwydatniające się wraz z uruchamianiem mimiki twarzy, a w następnej kolejności przechodzące już w zmarszczki utrwalone - podłużne zagłębienia widoczne na twarzy przez cały czas.
W tym czasie ubywa również naszego naturalnego kwasu hialuronowego wiążącego wodę w skórze właściwej. Do 60. roku życia w skórze pozostaje zaledwie około 10 proc. tego związku. Przesuszona skóra jest idealnym podłożem do powstawania kolejnych zmarszczek. Aby się przed tym uchronić, ważna jest przede wszystkim domowa pielęgnacja. Poranne nałożenie kremu spowoduje, że na twarzy wytworzy się warstwa chroniąca przed wpływem szkodliwych czynników, takich jak smog, spaliny, wiatr, klimatyzacja czy promieniowanie UV.
Kolejną istotną sprawą jest właściwa dieta i pamiętanie o piciu dużej ilości wody. Bardzo często wygląd skóry jest odbiciem naszych codziennych nawyków. Palenie papierosów, alkohol oraz niewłaściwa dieta osłabiają naturalne zdolności regeneracyjne skóry oraz sprzyjają występowaniu uciążliwych niedoskonałości.
Kiedy zadbamy już o odpowiednią profilaktykę, warto przyjrzeć się bliżej możliwościom zabiegowym dostępnym w gabinetach. A tutaj możemy znaleźć coś dla siebie praktycznie na każdym etapie życia i w zależności od aktualnych problemów ze skórą.
Aby zrewitalizować i jak najdłużej utrzymać ją w dobrej formie, w pierwszej kolejności można sięgnąć po dobroczynne właściwości karboksyterapii, metody znanej już od lat 30. ubiegłego wieku:
Zabieg polega na wprowadzeniu medycznego gazu C02 inicjującego szereg procesów w naszej tkance - tłumaczy kosmetolog - W efekcie dochodzi do angiogenezy, czyli wytworzenia nowej sieci naczyń. Zabieg poprawia też funkcjonowanie istniejących już naczyń krwionośnych, co wpływa na lepsze odżywienie skóry. Wywołany w ten sposób efekt Bohra przyczynia się do transportu dużej ilości tlenu z hemoglobiny do tkanek, czyli osiągamy intensywne dotlenienie. Karboksyterapia wpływa na produkcję nowych włókien kolagenowych i elastynowych. Zabiegi można wykonywać 1-2 razy w tygodniu.
Kolejną z możliwości zabiegowych jest mikroigłowa frakcyjna fala radiowa. To połączenie mikronakłuwania oraz fali radiowej bipolarnej. Dochodzi do wytworzenia punktów koagulacyjnych w głębokich warstwach skóry właściwej. W efekcie rozpoczynana jest regeneracja i przebudowa. Poprzez uszkodzenie skóry w kontrolowany sposób prowokujemy jej stan zapalny, który przyczynia się do wytworzenia nowej sieci włókien kolagenowych i elastynowych oraz kwasu hialuronowego. Zabieg można wykonywać raz w miesiącu.
O skórze warto pamiętać każdego dnia. Tylko dzięki odpowiedniej pielęgnacji, prawidłowym codziennym nawykom oraz profesjonalnym zabiegom możemy zapewnić sobie zdrową i gładką cerę na długie lata.