To bardzo elitarny i wymagający sport. Okazuje się, że jest też znakomitym „lekarstwem” na niepełnosprawność. Mowa o łucznictwie. Do tarczy mogą strzelać nawet niewidomi. Wszystko jest kwestią systematycznych treningów, ciężkiej pracy i chęci.
Sport jest dla nich rehabilitacją, pasją, sposobem na życie, otwarciem na ludzi i najważniejsze - wyjściem z czterech ścian. Niepełnosprawni łucznicy Gorzowskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych "Start" szukają swoich następców.
Alicję i Ryszarda Bukańskich łucznictwo połączyło także prywatnie. Są małżeństwem - oboje niepełnosprawni wspólnie zdobywali trofea na najważniejszych światowych imprezach sportowych: Igrzyskach Olimpijskich, Mistrzostwach Świata i Europy. Przekonują, że aktywność jest dla nich lekiem na ograniczenia ruchowe, udowadniają, że osoby niepełnosprawne mogą pokonać bariery, są doceniane i podziwiane. Spotkała się z nimi reporterka RMF MAXXX Dorota Wleklik.
Gorzowski Związek Sportu Niepełnosprawnych "Start" to największy i najstarszy gorzowski klub sportowy zrzeszający niepełnosprawnych. Od 2012 roku to także najmocniejszy klub sportu niepełnosprawnych w Polsce. Na Igrzyskach Paraolimpijskich w Londynie zawodnicy z Gorzowa zdobyli 20 proc. wszystkich polskich medali: trzy złote, srebrny i trzy brązowe. Oprócz łucznictwa mistrzowie z tego miasta wywalczyli medale także w lekkiej atletyce, strzelectwie, rzucie dyskiem i skoku wzwyż.
Alicja Bukańaka to Mistrzyni Świata w łucznictwie z Madrytu i wicemistrzyni Świata z Massa-Cararra. Gorzowianka zdobyła też Indywidualne Mistrzostwo Świata z Choengju w Korei. Jej trenerem i mężem jest Ryszard Bukański - były utytułowany zawodnik Startu. Oboje udowadniają, że w sporcie niepełnosprawnych bariery nie istnieją.
(mc, dw)