Zakwasy, przeciążenia stawów, skręcenia i zwichnięcia. To najczęstsze konsekwencje zbyt gwałtownego powrotu do aktywności po wielu miesiącach lockdownu. Kontuzja może zdarzyć się każdemu. Warto wtedy stosować zasadę PRICE.

Robi się coraz cieplej, mamy dość lockdownu, w końcu możemy bez maseczki wybrać się na rower i pobiegać, a niedługo również poćwiczyć na siłowni - ale wszystko z umiarem - apelują fizjoterapeuci.

Powrót do aktywności po dłuższej przerwie powinien być stopniowy, by uniknąć kontuzji. A te najczęstsze z którymi pacjenci odwiedzają teraz ortopedów to przede wszystkim przeciążenia stawu kolanowego, skokowego i stopy.

Zamiast umawiać się ze znajomymi od razu na rowerowy, czy biegowy maraton, zaplanujmy mniejsze dystanse, ale za to kilka razy w tygodniu, nasz organizm - narządy ruchu czy układ krążenia potrzebują czasu, by powrócić do formy z przed przerwy.

W razie kontuzji, warto zastosować zasadę PRICE, czyli:

- ochrona (Protection), ochrona przed powstaniem dalszych uszkodzeń. Należy użyć szyny, bandaża, stabilizatora.

- odpoczynek (Rest), nie przeciążamy miejsca uszkodzenia.

- lód (Ice), stosujemy zimny kompres na miejsce uszkodzenia. Może to być worek z lodem czy zimny kompres żelowy wielokrotnego użytku. Nie powinno się kłaść kompresu bezpośrednio na ciało, bo to grozi odmrożeniem. Lepiej zimny okład położyć np. na ręczniku. Kompres kładziemy co 2 godziny i trzymamy ok. 10-20min.

- kompresja (Compression), pomiędzy zimnymi zabiegami warto stosować delikatny ucisk (kompresję) kontuzjowanego miejsca. Najlepsze do tego są bandaże elastyczne. Owijamy dane miejsce bandażem, co sprawia, że opuchlizna się nie zwiększa.

- uniesienie (Elevation), odpoczywając, należy unieść chorą kończynę, co dodatkowo zmniejsza powstawanie opuchlizny.

źródło: zdrowie.pap.pl