Znów rośnie liczba jesiennych infekcji! Na to zjawisko uwagę zwracają uczestnicy trwającego przez cały weekend w Warszawie X Forum Młodych Lekarzy Rodzinnych. Swoimi obserwacjami dzieli się tam kilkuset młodych medyków z całej Polski.

Dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz rozmawiał na miejscu o aktualnej sytuacji infekcyjnej oraz o tym, jaki może być wpływ na liczbę infekcji spodziewanego w najbliższych dniach w Polsce ochłodzenia.

Jeśli chodzi o infekcje, króluje Covid-19. Powoli pojawiają się grypy. Chorują wszyscy. Pojawiają się i pacjenci pediatryczni, i młodzi dorośli, i pacjenci w wieku senioralnym. Choroba nie wybiera - podkreśla w rozmowie z RMF FM doktor Małgorzata Warszawska-Socha. W tym sezonie Covid-19 daje bardzo silny ból gardła. Część pacjentów zgłasza się myśląc, że mają anginę. Test pokazuje, że jest to Covid-19. W poprzednich falach nie obserwowaliśmy tak silnego bólu gardła - dodaje dr Warszawska-Socha.

Ochłodzenie. Co to oznacza dla naszego zdrowia?

Synoptycy przewidują, że początek nowego tygodnia przyniesie w Polsce termiczne przedzimie. Zimne powietrze dzisiaj i jutro będzie przesuwać się przez centrum kraju na południe. Możliwe są też przelotne opady deszczu ze śniegiem w całym kraju, poza Pomorzem Zachodnim. Temperatura minimalna wyniesie od minus jednego do dwóch stopni Celsjusza. Temperatura maksymalna wyniesie od jednego do sześciu stopni Celsjusza. Chłodniej będzie w rejonach podgórskich - opisywali synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Najchłodniej będzie na północnym-wschodzie Polski, najcieplej na południu kraju. Chłodniejsze powietrze może utrzymać się nawet do końca listopada.

Lekarze komentują, że to nie temperatura będzie miała kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o ryzyko infekcji. Jeżeli kontaktujemy się z innymi ludźmi w komunikacji miejskiej, w sklepie, w pracy i nie zachowujemy zasad zdrowego rozsądku, jesteśmy bardziej narażeni na infekcje. Pacjenci zgłaszają się do gabinetu mówiąc, że ich przewiało, bardzo długo przebywali w niskiej temperaturze. Tak naprawdę nie ma to znaczenia. My się zarażamy od innych osób, a nie dlatego, że przebywamy na zimnie, gdyby tak było w zimnych strefach klimatycznych, byłyby chore cały czas, a to tak po prostu nie działa - podkreśla doktor Małgorzata Warszawska-Socha. 

Sama korzystając z komunikacji miejskiej widzę, jak dużo osób z objawami infekcji wsiada do autobusu czy tramwaju. Ogromne znaczenie ma mycie rąk, noszenie maseczki w dużych skupiskach ludzkich i niepojawianie się z objawami infekcji tam, gdzie mogą być inne, często słabsze osoby, dla których ta infekcja może być szczególnie groźna - dodaje lekarka.

Jesteśmy młodymi lekarzami rodzinnymi, którym zależy na poprawie jakości leczenia w Polsce. Chcemy, aby nasza praca była szanowana i dawała nam satysfakcję. Wspólnie założyliśmy grupę Młodych Lekarzy Rodzinnych powołaną przy Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce - opisuje doktor Łukasz Reczek, prezes Młodych Lekarzy Rodzinnych.