Aż 20 proc. mieszkańców Unii Europejskiej powyżej 15. roku życia przynajmniej raz w tygodniu wypija co najmniej cztery drinki dziennie. Tym samym narażają się na nowotwory układu pokarmowego. Widać to w raporcie opublikowanym przez European Union of Gastroenterology, międzynarodową organizację skupiającą stowarzyszenia medyczne zajmujące się zdrowiem układu pokarmowego.
Do badania naukowcy założyli, że jeden drink zawiera 12.5 gr alkoholu (tyle mniej więcej jest go w małym słabym piwie lub bardzo małym kieliszku wina). Wyróżnili ponadto trzy kategorie sposobu picia:
- mało: 0-1 drink dziennie;
- średnio: 2-3 drinki dziennie;
- dużo: 4 i więcej drinków dziennie
Każdy z rodzajów picia daje się powiązać ze zwiększonym ryzykiem określonych nowotworów układu pokarmowego.
I tak: kiedy spożywamy mało alkoholu, rośnie ryzyko nowotworów przełyku, kiedy są to 2-3 drinki dziennie, zwiększa się zagrożenie rakiem jelita grubego, natomiast gdy spożywamy naprawdę dużo - nowotworu trzustki, żołądka i wątroby. W sumie owe pięć rodzajów raka odpowiada za jedną trzecią zgonów spowodowanych nowotworami na świecie (prawie 3 miliony zgonów rocznie).
- jest związek między alkoholem a rozwojem nowotworu; nie wie o tym 90 procent społeczeństwa
- nadużywanie alkoholu odpowiada nawet za połowę wszystkich przypadków nowotworu wątroby w Europie;
- ryzyko zachorowania na raka jelita grubego rośnie o 52 proc., jeśli pijemy więcej niż cztery drinki dziennie;
- osoby, które piją dużo, mają dwukrotnie większą szansę na zachorowanie na raka żołądka niż ludzie pijący mało;
- rak przełyku odpowiada za 27 proc. przypadków śmierci będących następstwem nowotworu wywoływanego alkoholem u mężczyzn;
- pięć lub więcej drinków wypitych w trakcie jednej imprezy powoduje 3,5 proc. wzrost ryzyka zachorowania na raka trzustki.
Jak wynika z raportu United European Gastroenterology, dotychczasowe badania pozwoliły ustalić, że alkohol zwiększa ryzyko nowotworów układu pokarmowego na dwa sposoby: zarówno poprzez bezpośrednie uszkodzenia komórek, jak i na skutek szkodliwego oddziaływania jego metabolitów.
Metabolitem (produktem rozpadu) etanolu, czyli substancji szkodliwej występującej w drinkach, jest aldehyd octowy. Powstaje w wątrobie i jest uznawany przez International Agency for Cancer Research za substancję rakotwórczą. Jest też odpowiedzialny za objawy kaca. Szkodzi nie tylko wątrobie; można go także znaleźć w ślinie, co przekłada się na zwiększone ryzyko raka przełyku, krtani i gardła.
Wiele z osób, które nadużywają alkoholu, pali również papierosy, co dodatkowo zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu układu pokarmowego, nie tylko dlatego, że spożywamy dwa rodzaje szkodliwych substancji.
Badacze sądzą, że alkohol ułatwia substancjom rakotwórczym zawartym w dymie papierosowym przedostawanie się do śluzówki górnych rejonów przełyku. W ten sposób ryzyko nowotworu wywoływanego przez alkohol i tytoń razem jest znacznie większe, niż gdybyśmy zsumowali poszczególne ryzyka przypisywane oddzielnie paleniu tytoniu i spożywaniu napojów alkoholowych. Dodatkowo badania wykazały, że u pijących palaczy poziom aldehydu octowego w ślinie jest wyższy niż normalnie, co również odgrywa niebagatelną rolę w tworzeniu się komórek nowotworowych.
(ag)