Zimą - zwłaszcza, jeżeli ma się ku wiośnie - szukamy zieleni na talerzu. Częstym zakupem są torebki z mieszankami sałat i szczelnie zapakowane kiełki. Uspokojeni informacją, że produkt jest umyty i gotowy do spożycia - przekładamy go bezpośrednio na przykład na kanapkę. Zdaniem specjalistów to błąd.

W szczelnie zamkniętych workach foliowych - w takich, w jakich gotowe mieszanki sałat są sprzedawane - mogą rozwijać się groźne bakterie. Mają idealne środowisko - wilgotne i beztlenowe.

Takie badania prowadzili naukowcy z Wielkiej Brytanii, którzy odtworzyli warunki panujące w woreczkach z sałatą i obserwowali, w jakim tempie namnażają się w nich bakterie Salmonella. Po pięciu dniach ich liczba wzrosła ze 100 do 100 tysięcy.

Trzeba przypomnieć, że mowa o jednej z najczęstszych przyczyn bakteryjnych zatruć pokarmowych. Można ją nabyć drogą pokarmową z zakażonego pożywienia.

Inne badania przeprowadził zespół z Instytutu im. Juliusa Kuehna w Brunszwiku w Niemczech. Do ich celu zakupiono 24 produkty w supermarketach - we wszystkich próbkach stwierdzono obecność bakterii kałowych  (Escherichia coli) z genami odporności na antybiotyk tetracyklinę.

Lekarze i eksperci ds. żywienia przestrzegają, aby sałatę "gotową do spożycia" - dla pewności odpowiednio przygotować jeszcze samemu i dokładnie ją umyć. Jeżeli natomiast w opakowaniu są już przegniłe, spleśniałe fragmenty - należy wszystko wyrzucić, bo istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że bakterie wniknęły już w pozostałe, zdrowo wyglądające liście.

Kiełkujące zagrożenie?

Kiełki to po prostu rośliny we wczesnej fazie wzrostu. Najczęściej wybieramy pędy: brokułów, lucerny, rzodkiewki, koniczyny, soczewicy i fasoli mung.

To źródło:

  • witamin: C, K, B i A oraz folianów
  • minerałów takich jak: wapń, żelazo, magnez, potas, cynk
  • białka roślinnego
  • błonnika
  • przeciwutleniaczy



Wzmacniają układ odpornościowy, mają działanie: obniżające cholesterol i zmniejszające ryzyko chorób serca, a także przeciwzapalne, a nawet przeciwnowotworowe.

Samo zdrowie - o ile będziemy pamiętali o jednej ważnej zasadzie: trzeba je umyć przed zjedzeniem.

Kiełki wzrastają w ciepłych i wilgotnych warunkach, które sprzyjają namnażaniu się różnych patogenów. Dlatego surowe rośliny mogą zawierać niebezpieczne bakterie, takie jak: Salmonella czy E. coli.

Spożywanie zanieczyszczonych pędów może prowadzić do zatrucia: bólu brzucha, gorączki, biegunki i wymiotów. Szczególnie narażone są: osoby z osłabionym układem odpornościowym, kobiety w ciąży, dzieci i osoby starsze - dlatego warto je wypłukać dokładnie pod bieżącą wodą i osuszyć na sitku.

Warto pamiętać też o kilku zasadach, które minimalizują zagrożenie: 

  • Kupujemy tylko świeże kiełki od renomowanych producentów - które były odpowiednio przechowywane.
  • Sprawdzamy, czy opakowanie nie było uszkodzone.
  • Należy trzymać produkt w lodówce w szczelnych, oddychających pojemnikach i spożyć do 3 dni. 
  • Myjemy ręce, talerze i deski do krojenia - wszystko to, co miało kontakt z nieopłukanymi, surowymi kiełkami.
  • Sprawdzamy zapach i wygląd kiełków, jeżeli nie mamy pewności czy są świeże - bezpieczniej wykorzystać je do dań gotowanych lub smażonych.



Trzeba zaznaczyć, że korzyści związane ze spożywaniem kiełków są większe niż ewentualne niebezpieczeństwo - dlatego nie warto z nich rezygnować.