Korzystajmy ze świeżych, sezonowych owoców i warzyw – mówi dietetyk kliniczny Dominika Treszczotko. O diecie na lato, wakacyjnych pułapkach i grzechach, które mogą zaszkodzić zdrowiu i sylwetce ze specjalistką rozmawia reporterka RMF FM Anna Kropaczek.

Anna Kropaczek, RMF FM: W lecie, w czasie urlopu dieta często różni się od tej, którą stosujemy na co dzień. Czy powinniśmy dostosować ją do tego, w jaki sposób wypoczywamy?

Dominika Treszczotko , dietetyk kliniczny: Dieta jest szczególnie ważna, jeśli wypoczywamy aktywnie. Jeżeli tygodniowy urlop spędzamy np. na rowerach, powinniśmy wcześniej przemyśleć, co planujemy jeść podczas wyprawy i co będziemy jeść, jak już dojedziemy do celu, żeby nie dopuszczać do uczucia tzw. wilczego głodu czyli sytuacji, kiedy jemy wszystko, co mamy pod ręką.

Co zatem jeść, jeśli wypoczynek jest aktywny?

Na początek zadbałabym przede wszystkim o nawodnienie. Mamy czas upałów, więc pamiętajmy o wodzie - powinnyśmy wypijać minimum 2-2,5 litra. Przy wysiłku fizycznym polecam zawsze wodę średniozmineralizowaną lub wysokozmineralizowaną, bo pocąc się, tracimy też składniki odżywcze. Można zrobić domowy izotonik - zwykła woda, trochę cytryny, trochę soli, miodu. Taki napój też będzie nas dobrze nawadniał. Warto zaopatrzyć się w coś do jedzenia podczas podróży - może to być banan, mus owocowy. Jeśli organizujemy wyjazd sami, możemy zaopatrzyć się w półprodukty, które się nie przeterminują  - to mogą być orzechy, płatki owsiane, kasze, makarony, coś, co nie jest na tyle ciężkie, że powoduje problem z przewiezieniem, a jest dobrą bazą do przygotowania zdrowego posiłku.

Nie wszyscy lubią aktywny wypoczynek. Niektórzy odpoczywają leżąc np. na plaży. W takich przypadkach trzeba chyba uważać na kalorie...

Zawsze powtarzam moim pacjentom, że wakacje mają być dla nas czasem odpoczynku, ale nie do końca odpoczynku od zdrowej diety. Nie stosujemy też zasady 100 procent albo nic i możemy sobie oczywiście pozwolić na trochę inny wybór. Będąc nad polskim morzem, można zjeść tradycyjną rybę w panierce ze smażalni. Jeśli zjemy ją raz podczas wyjazdu, nic złego się nie stanie, nie będą to dodatkowe kalorie, które organizm od razu odczuje. W pozostałe dni możemy wybrać rybę z grilla albo pieczoną w piekarniku. Jest coraz większy wybór produktów dietetycznych, dobrych dla zdrowia.

Jeśli chodzi o ryby, możemy różnie trafić. Widzimy napis: świeża ryba i myślimy, że chwilę wcześniej została złowiona, a ona może być mrożona. Na co zwracać uwagę, kiedy idziemy na tę tradycyjną rybę nad morzem?

Przede wszystkim starajmy się wybierać miejsca, w których są ludzie. Tam najczęściej jedzenie jest  smaczne, a to też jest ważne. Nie do końca jesteśmy w stanie sprawdzić, co nam podadzą do jedzenia - czy to będzie ryba mrożona czy nie.  Wybierajmy takie ryby, jak np. turbot łowiony w Bałtyku - jest większa szansa, że ta ryba będzie świeża. Poza tym starajmy się unikać miejsc, w których brzydko pachnie fryturą, w których czujemy tłuszcz wszędzie.

Latem, w czasie wakacji na pewno zjadamy więcej lodów niż zwykle. Przeczytałam ostatnio, że lody są zdrowe. Czy pani się z tym zgadza?

Można zrobić samemu zdrowe lody. Można je też kupić. Jeśli chcemy zjeść zdrowe lody, nie wybierajmy tych mlecznych, czekoladowych, tylko sorbety owocowe. Z jakichkolwiek owoców będą, na pewno jest to zdrowszy wybór. Jeśli są to lody rzemieślnicze i mamy podany skład, to też możemy wybrać naprawdę zdrowe lody.

Ile kalorii mają lody?

Bardzo różnie. Jeśli jest to gałka lodów sorbetowych np. z samych truskawek i bananów, to może mieć ona ok. 60-70 kalorii, a jeżeli będą to lody z czekoladą, to mogą mieć nawet 300 kalorii. Zawsze powtarzam, potraktujmy lody jako posiłek. Powinniśmy jeść 4-5 posiłków dziennie i jako słodki podwieczorek jedna gałka lodów nam nie zaszkodzi, ale wliczmy to w dobowy bilans kaloryczny.

Lody codziennie?

Jeżeli jest upał, to sorbet owocowy dobrze nas nawodni, ale jeżeli dbamy o siebie, o sylwetkę, polecałabym dwa razy w tygodniu, a nie codziennie.

Gofry, rurki z kremem też mamy potraktować jako jeden z posiłków?

Dokładnie, ale pamiętamy też, że jeśli kupujemy gofra, to nie wybieramy wersji z bitą śmietaną, polewami i posypkami. Weźmy raczej gofra z owocami, czasami do wyboru jest dżem owocowy. Będzie troszkę zdrowiej. W ogóle korzystajmy z owoców sezonowych, których teraz mamy pod dostatkiem, a są one u nas bardzo krótko.

Jeśli jedziemy na wakacje all inclusive, możemy jeść do woli i łatwo przesadzić...

Na wakacjach all inclusive zdecydowanie jemy za dużo, bo mamy duży wybór, chcemy spróbować wszystkiego i myślimy, że jeśli nam podają, to dlaczego nie? Zwykle jednak jest dostępna jakaś opcja bardziej zdrowa. Starajmy się nie wybierać dań w panierkach, w ciężkich sosach. Może będzie coś grillowanego, ugotowanego na parze. To zawsze ma trochę mniej kalorii i będzie bardziej korzystne dla zdrowia i sylwetki.

Na wakacjach w innych krajach warto próbować lokalnych smaków, których jeszcze nie znamy?

Będąc za granicą, zawsze staram się swoje doznania kulinarne rozszerzać, staram się spróbować coś, czego jeszcze nie jadłam - czy to będzie jakiś nowy owoc, czy danie z owoców morza. Próbujmy różnych smaków, rozszerzy to nasze horyzonty, a kuchnia np.  śródziemnomorska jest dużo zdrowsza od naszej, typowo polskiej, ciężkiej, więc na zdrowie na pewno nam to wyjdzie.

O diecie śródziemnomorskiej mówi się, że jest najzdrowsza. Dlaczego?

Bazuje przede wszystkim na rybach, owocach morza, orzechach, oliwie, a wszystkie te składniki są źródłem kwasów tłuszczowych omega 3 i omega 6. Poza tym w tej diecie jest bardzo dużo owoców i warzyw.

Wspominała pani o tym, byśmy korzystali z sezonowych produktów. Co jeść w sierpniu w Polsce?

Na pewno porzeczki, które są bardzo cennym źródłem witaminy C. Za chwilę będzie sezon na maliny. Pomidory - moim zdaniem są teraz najsmaczniejsze, więc się nimi zajadam. Podobnie ogórki. Jeśli ktoś lubi, może już robić przetwory, które świetnie sprawdzą się w zimie, bo np. kiszonki zrobione teraz to też jest dla nas zdrowie zachowane na później, na jesień, zimę.   

Opracowanie: