Karp od lat jest nazywany rybą królewską – nie bez powodu, bo od dłuższego czasu króluje na wigilijnych stołach Polaków.
Największy na świecie karp został złowiony na Węgrzech i ważył 49 kilogramów. My mamy nieco mniejsze karpie, ale równie zdrowe. Karp w galarecie to królewskie połączenie.
Karp zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe n-3 i n-6, które mają właściwości poprawiające pamięć oraz zmniejszające ryzyko udaru mózgu i zawału serca. Karp jest też źródłem witamin z grupy B (B1, B6, B12 oraz PP).
Mięso karpia składa się także z łatwo przyswajalnego białka i minerałów: wapnia, fosforu, potasu, żelaza i sodu. Jest także źródłem witamin A i D oraz kwasu foliowego.
No i do tego galareta, która zawiera żelatynę wzmacniającą pracę stawów, i wpływającą korzystnie na cerę, paznokcie i włosy.
PRZEPIS
- Karp podzielony na dzwonki lub po prostu na fragmenty
- Cebula
- Pietruszka
- Marchewka
- Seler
- 4-5 łyżeczki żelatyny
- cytryna
- zielona pietruszka
- sól i pieprz do smaku