Dla wielu z nas czas przymusowej kwarantanny przyniósł nadprogramowe kilogramy. Po długich tygodniach izolacji i zajadania stresu zaczynamy coraz odważniej korzystać z uroków czerwca i odsłaniać ciało. Jak mądrze zredukować wagę i wrócić do sylwetki, w której czujemy się komfortowo?

Temat odchudzania budzi wiele emocji. Redukowanie masy ciała jest procesem, który wymaga czasu, a naszym największym problemem jest brak cierpliwości. Najlepiej byłoby dziś podjąć decyzje, a już jutro kupić dwa, a może trzy rozmiary mniejsze ubrania.

Tylko, że to nierealne, a wywracanie jadłospisu do góry nogami może przynieść więcej szkód niż pożytku, nie tylko dla sylwetki (efekt jo-jo), ale przede wszystkim dla zdrowia.

Krok po kroku

Nie ma lepszej metody niż stopniowe, ale konsekwentne wprowadzanie zmian. Dieta jest sposobem odżywiania, nie kilkutygodniową rewolucja w życiu. Bez utrwalanie dobrych nawyków nie osiągniemy sukcesu w żadnej dziedzinie.

Drastyczne diety odchudzające mogą przynieść szybki efekt, który jeszcze szybciej zaprzepaścimy, wracając do starego modelu żywienia. Czy naprawdę chcemy zmarnować życie na wieczne odchudzanie? Może już czas przejść to raz, a mądrze.

Warto nauczyć się lubić to, czego organizm potrzebuje, by funkcjonować optymalnie i byśmy mogli cieszyć się wymarzoną sylwetką.

Dwanaście zasad

Choć wiele aspektów w modelu żywienia jest mocno zindywidualizowanych, są też uniwersalne zasady. Jak zatem zacząć?

1. Jedz, ale nie przejadaj się. Twój żołądek na wielkość twoich dwóch dłoni - złóż je w łódeczki i połącz, zobaczysz jego pojemność. Zjedz taka porcje, by nie rozciągać żołądka.

2. Jedz co 3-4 godziny, żołądek trawi średnio dwie godziny, potem potrzebna mu przerwa, minimum 60, optymalnie 120 minut. Nie podjadaj pomiędzy posiłkami!

3. Jedz, nie głodź się - wprowadzasz stres do komórek. Zbyt długie przerwy pomiędzy posiłkami skutkują przyrostem tkanki tłuszczowej. Skoro organizm nie wie, kiedy będzie kolejna porcja kalorii, z tego, co dostaje w pierwszej kolejności odkłada do magazynu, którym w ludzkim ciele jest właśnie tkanka tłuszczowa, dopiero resztę wykorzystuje na bieżące potrzeby.

4. Jedz regularnie - wtedy posiłek zagospodarowany będzie na bieżąco.

5. Jedz mniej i częściej - optymalnie 4-5 posiłków w trakcie aktywnej części doby.

6. Zjedz śniadanie, nie rezygnuj z kolacji, ale zjedz ją najpóźniej dwie godziny przed snem, niech przewód pokarmowy również ma szanse na nocną regenerację.

7. Przestań się karać i winić za każda pokusę, której ulegasz - piętnowanie potknięć nie jest dobrą praktyką w drodze do celu.

8. Określ czego chcesz i wyznacz plan działania: cel baz planu to marzenie, plan bez celu - jedynie sposób na zabicie czasu.

9. Przestań szukać wymówek i zrzucać winę na cały świat. "Zjadłam kilogram ciastek, bo szef/mąż/dziecko wyprowadzili mnie z równowagi". To ślepa uliczka. Są zdecydowanie lepsze metody na rozładowanie napięcia - wybierz aktywność fizyczną.

10. Zaakceptuj, że nie musisz być modelem/modelką - zakładanie nierealistycznych celów skutecznie obniża motywację.

11. Włącz aktywność fizyczną do codziennego rytmu dnia.

12. Przestań czekać na cuda, zacznij polegać na sobie i sile swoich decyzji. To daje poczucie sprawstwa, tym samym przybliża do upragnionego celu.

Autor: Ewa Koza, mamsmak.com  

Czytaj więcej na portalu Interia.pl